 |
|
przyjaciele to ludzie. którzy pytają jak minął dzień, którzy podają Ci paczkę chusteczek gdy płaczesz, którzy o północy wpuszczają Cie do swojego mieszkania, pija z Tobą wódkę a potem ścielą dla Ciebie łóżko na nocleg, którzy przed podróżą mówią Ci "Uważaj na siebie" którzy o 2 nad ranem podnoszą słuchawkę telefonu i słuchają jak przeklinasz życie...
|
|
 |
|
Jak mam opisać stan uczuć mój. Może słowami „A idź ty w chuj”
|
|
 |
|
Zdusić w sobie ból?...wiesz , znam to pragnienie...
|
|
 |
|
Czasami łapałam Go na tym, że przygląda Mi się z boku, uśmiechając się łagodnie jakby sama moja obecność była dla Niego największym skarbem.
|
|
 |
|
a teraz zajrzyj mi w oczy i powtórz - jesteś mi obojętna ..
|
|
 |
|
Chyba wyczerpałaś limit tych kurewskich określeń na mnie, co ?
|
|
 |
|
nie chodziło mi o Twój zachwyt moją osobą. byłeś jednym z tych 'zimnych drani' którzy mnie interesują. ale teraz wybacz, za bardzo zmiękło Ci serce.
|
|
 |
|
Na obecny moment po Tobie wszystkiego się spodziewam.
|
|
 |
|
Kawał chu.ja, aleee spokojnie nie takich matka ziemia tuliła już do serca!
|
|
 |
|
śpię z telefonem, choć wiem, że nie zadzwonisz ..
|
|
 |
|
Czasem milczenie jest najgłośniejszym wołaniem o pomoc...
|
|
 |
|
Heute ist mir klar, sie war ein Kind von Traurigkeit...
|
|
|
|