 |
I dopiero teraz gdy siedzę sama w fotelu pijąc herbatę i obserwując przez okno zachód słońca zdaję sobie sprawę, że to koniec. Bałam się tego dnia, ale jednak nie wiedziałam, że to tak boli. Nie wiedziałam, że będzie dla mnie tak ważny. To śmieszne, że dopiero dostrzegamy to wszystko gdy nadchodzi koniec i nie możemy już nic zrobić, a wszystko co Nas łączyło nagle zaczyna nas dzielić. Było wiele kłótni, wiele przykrych słów, ale one są niczym w porównaniu z minutami szczęścia jakie mi dał. I wierzę, że spotkaliśmy się z jakiegoś powodu. Wierzę, że znów się spotkamy i wtedy zostanie na dłużej.
|
|
 |
Tak naprawdę trudno było zdefiniować naszą relację. Nie byliśmy parą, ale trzymaliśmy się razem. Byliśmy gdzieś pomiędzy.
|
|
 |
4800 osób. boooooże dziękuję ♥ aż buzia sama się cieszy :)
|
|
 |
I stared up just to see of all the faces, you were the one next to me.
|
|
 |
|
umrę jeśli odejdziesz .
|
|
 |
2 i nawet kiedy bywało źle. tak, że łzy przyćmiewały wszystkie kolejne zdanie na kolejnych stronach - my w swoich sercach, po cichu, w kącie pielęgnowaliśmy to uczucie, które niejednokrotnie dźgało nam naszą teraźniejszość. dziś znamy się doskonale, dziś znamy niemalże każdą najdrobniejszą rysę na sercu, każde zadrapanie i każdą dziurę w psychice wypaloną przez ten świat marionetek. dziś jesteśmy swoimi najskuteczniejszymi lekarstwami na wszystkie bolączki, trudną przeszłość, niepewną przyszłość. jesteśmy jak herbata w jesienne dni, jak dodatkowa para rękawiczek w bitwie na śnieżki, jak truskawki z szampanem - jesteśmy niby niczym szczególnym na tle tego całego świata pacynek, jedni z wielu, ale jesteśmy wszystkim co najpiękniejsze we własnym świecie, który zbudowaliśmy. /happylove
|
|
 |
1 na samym początku byliśmy dla siebie niczym zamknięte książki - z całkiem niezłą okładką, obcymi nazwiskami, obcymi twarzami i nic poza tym. pierwsze, ogólne wrażenie. ale mijały dni i kolejne przegadane godziny. otworzyliśmy się przed sobą - unieśliśmy do góry twardą na pierwszy rzut oka okładkę, która w rzeczywistości okazała się być jedynie tylko maską jaką często przybieramy. żadne z nas nie jest z grubej tektury, uginamy się często pod ciężarem rzeczywistości jak zwykła, kartka papieru na wietrze. z dnia na dzień coraz to głębiej zaczytywaliśmy się w kolejne strony własnych charakterów, życia, przeszłości, teraźniejszości, wspomnień, problemów, marzeń, aż w końcu uzależniliśmy się od siebie całkowicie. czasem zamykaliśmy się przed sobą, czasem chcieliśmy zrobić krok do tyłu, a czasem spalić własne serca łatwe do zniszczenia jak ścinki papieru, żeby nie czuć bezradności i ogarniającej złości. /happylove
|
|
 |
|
Dlaczego, gdy coś Ci się nie uda, rezygnujesz? Twierdzisz, że nie masz szans, że nie widzisz już sensu, że to wszystko mija się z celem. Mówisz tak, bo przegrałeś. Bo ktoś widział Twoją porażkę. Bo coś ważnego przepadło. Nie powiodło się. Nie tym razem. Więc odpuszczasz. " Nie jestem w tym dobry " , " To nie dla mnie " - właśnie tak się usprawiedliwiasz, prawda? Nie poszło tak jak chciałeś, bo gdzieś musiałeś popełnić błąd. Coś było niedopracowane. O czymś zapomniałeś. Ale kto powiedział, że właśnie teraz masz się poddać? Kto powiedział, że masz odpuścić, że to nie dla Ciebie, że się nie nadajesz? Kto stwierdził, że to było niepotrzebne i najlepszym wyjściem jest zaszycie się w swoich czterech ścianach, by przeczekać własne rozczarowanie? Nie tędy droga. Chcesz być kimś? Działaj. Chcesz coś zyskać? Pracuj. Chcesz w końcu stanąć na podium? Żyj. Tak po prostu. Żyj - nie odgrywaj nieswojej roli. [ yezoo ]
|
|
 |
nazwałabym Cię chujem, ale Ty już nawet nie staniesz.
|
|
 |
i pomimo tego, że nie ma Cię obok zawsze jesteś w moim sercu. bo chociaż nie zdążyliśmy wziąć ślubu, przed samą sobą obiecałam Ci dozgonną wierność. zresztą, za każdym odpalanym zniczem czuję się jakbym zakładała Ci na palec obrączkę.
|
|
 |
przeszłość jest złośliwą suką, która uwielbia podstawiać nogi teraźniejszości.
|
|
|
|