 |
Ogólnie żyje mi się całkiem nieźle, przynajmniej tak do 20. Później jest już inny świat. Chaos, mętlik i wieczorne tęsknoty
|
|
 |
Nie mamy czasu zastanowić się nad tym co przeżywamy
|
|
 |
Coraz częściej pojawiasz się w moich myślach. Coraz bardziej dociera do mnie jak nieludzki ból Ci zadałam. Coraz więcej łez spływa po moich policzkach i coraz mocniej żałuję, bo dzisiaj wiem jedno - tylko Ty byłeś osobą, która naprawdę mnie kochała.
|
|
 |
Będę Ci się plątać w myślach aż oszalejesz na moim punkcie.
|
|
 |
Chciałabym Ci coś powiedzieć, ale nie wiem, czy warto.
|
|
 |
Kiedy noc płaczę deszczem, a krople jej słonych łez rozmywają się po szybie kreuje z nich obraz naszych ściśniętych dłoni. Palce splątane węzłem miłości. Nerwy, paliczki stają się wspólne, łączą się. Dokładnie rysuję je połączone bo nawet milimetr osobno może rozpruć całość, a wtedy wszystko runie tak po prostu. Z kolejnych kropelek dorysowuje nasze postacie blisko siebie by nie mogła powstać między Nami przepaść, by nie wciągnęła Nas i roztrzaskała na dno. Na sam koniec uzmysłowię sobie, że to tylko deszcz i znajdę go również na swoich policzkach. Znowu jestem jak sklepienie niebieskie późną porą; mroczny, cichy, daleko od wszystkich, zapłakany, pusty, sam.
|
|
 |
spróbuj. może nie będzie warto, może się rozczarujesz, ale po prostu kurwa spróbuj.
|
|
 |
Prawdopodobnie to tylko marzenie, ale ja wciąż wierzę.
|
|
 |
Miło jest kiedy ktoś niespodziewanie cieszy się na Twój widok.
|
|
 |
Lekcja pozbawiona bólu nie ma sensu .
To dlatego że nie można otrzymać czegoś nie poświęcając niczego w zamian .
Jednak jeśli przetrwasz bolesne lekcje i wyciągniesz wnioski ,
będziesz miał serce mocniejsze niż cokolwiek innego .
Tak stalowe serce
|
|
 |
Mówię Ci, co chcesz usłyszeć. I mówię to dla Ciebie.
|
|
 |
Być może za kilka lat spotkamy się gdzieś przypadkiem i pójdziemy razem na kawę. Porozmawiamy wtedy, na spokojnie, zmienieni przez kolejne kilogramy doświadczeń. Uśmiechniemy się do siebie - nieco poważniej, bez dawnej namiętności. We wspomnieniach kilka razy przewiną się wybrane wspólne chwile, lecz przede wszystkim - prawdopodobnie powiem Ci prawdę. Opowiem Ci, co się wydarzyło, w jakiej kolejności, pozwolę Ci zrozumieć. Za kilka lat, bo teraz nie potrafię. Teraz nie chcesz mnie słuchać, nie wierzysz i nie ufasz. Teraz uważasz, że usilnie próbuję zepsuć Ci życie podczas kiedy właściwie nie mam w tym udziału. Teraz mi jest właściwie obojętne, co o mnie myślisz, a wówczas powiem Ci to tylko po to, żebyś zrozumiał jak bardzo pomyliłeś się co do rzekomej zmiany mojej osoby i odczuć mojego serca względem Ciebie.
|
|
|
|