 |
Ten sam błąd popełniony drugi raz już nie jest błędem - to wybór.
|
|
 |
Tęsknię za tym co było, za tym, czego nie było i za tym, czego nie będzie.
|
|
 |
Nie ma nic wstydliwego, w tym, że kogoś zraniłeś. Każdy rani, lecz w jaki sposób to zrobiłeś!? Jeśli zdradziłeś, to jesteś bez wartości. Nie można Ci ufać, bo do kurewstwa masz skłonności / ak 47
|
|
 |
Chuj, że gra jest zła, potrzebuję dobrej miny / pezet
|
|
 |
Niedobrze mi się robi już od tego, co robimy / pezet
|
|
 |
Niedobrze mi się robi już od tego, co robimy,
Nie wolno mi pić wódki, nie chcę też brać kokainy
Niedobre skutki mają moje przeszłe czyny
Staram się napisać tekst, lecz to tylko popłuczyny
Chuj, że gra jest zła, potrzebuję dobrej miny
Twój jestem do cna, mówię jej: "Wychodzimy" / pezet
|
|
 |
ja wypierdalam stąd / proceente
|
|
 |
Mimo to, ciągle w to brnę, że to dla ciebie znaczy coś - obiecaj mi / vnm
|
|
 |
Tamtego poranka nie chciałam się z Tobą żegnać. Nadal nie chcę. I tylko dlatego, że pożegnałam Cię już oficjalnie - dla świata oraz Twojej podświadomości, nie żegnam Cię tu, w sercu, podświadomie łaknąc choć jednego grama Twojej obecności.
|
|
 |
Utrzymujemy się na tej cienkiej granicy przyzwoitości doskonale świadomi tego, że kolejny krok może wszystko rozsypać, może wywołać tu burzę, może doprowadzić do zdarzeń, zmian w relacjach, których oboje nie chcemy, oboje się boimy. I wiemy, że to wszystko - każdy oddech, ruch i myśli idą w niewłaściwym kierunku, jeśli to ma się skończyć spokojnie, lecz brniemy w to, bo zachcianki naszych serc oraz ciał mają swój kierunek. I prawdopodobnie popełniamy jeden z większych błędów naszego życia, lecz jest tak cudownie, tak idealnie, że jeśli to ma wyglądać za każdym razem w ten sposób to chcę więcej, dużo więcej i Ciebie, Ciebie ciągle. Chodź tu już. Przysuń się bliżej i na tę chwilę zapomnijmy o moralności, być może potem będzie łatwiej się pożegnać.
|
|
 |
dzisiaj miałem sen, był dobry jak seks
|
|
 |
równy start likwiduje konkurencje
|
|
|
|