 |
|
Milczała, bo wiedziała, że warto czekać.
|
|
 |
nie wiem czego oczekuję .
|
|
 |
nie od razu, ziomuś, nie od razu, nie od razu stopisz serca mego lód .
|
|
 |
bo potrzebuje Ciebie, jesteś moją inspiracją.
|
|
 |
życie osobno, nie razem z dystansem, to jest nie dla nas, nie dla nas ten target .
|
|
 |
choć przyszłości się nie zmieni oboje wiemy to, że nie zacząć jeszcze raz będzie to największy błąd .
|
|
 |
tyle pytań, co wybrać i czy warto .
|
|
 |
śmierć się zbliża, już nawet czuję jej zapach.
|
|
 |
powinnam uczyć się biologii, niestety funkcje komórki nie są ciekawsze niż Ty.
|
|
 |
nie wytrzymałam. kolejny dzień kiedy marihuana odgrywała pierwszoplanową rolę. wybuch. ścisk w sercu. - dlaczego znowu mi to robisz? - wykrztusiłam przerywając rytmiczne łkanie -dlaczego się zmieniłeś? - czas, mija ludzie się zmieniają. - tylko tyle masz mi do powiedzenia? - jak coś Ci nie odpowiada to zerwij. jak mogę z Tobą skończyć kiedy jesteś całym moim światem? no powiedz. jedyny sposób to żyletka i odrobina odwagi.
|
|
 |
cudowne metr siedemdziesiąt sześć, które regularnie doprowadza mnie do szału.
|
|
|
|