 |
Weszłam do domu i od razu pobiegłam do swojego pokoju, rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać w poduszkę. Nagle usłyszałam, że ktoś nawet nie pukając wchodzi do środka. Już miałam zacząć wrzeszczeć, gdy podszedł do mnie mój czteroletni brat i przytulając się do mnie powiedział, że wszystko będzie dobrze. Był chyba jedyną osobą, dzięki której na mojej twarzy w takiej chwili mógł pojawić się uśmiech.
|
|
 |
a ten doklejany uśmiech na twarzy... towarzyszy mi już tak długo, że sama zaczynam wierzyć , że jest prawdziwy.
|
|
 |
Wzięła laptopa i wyszła na balkon, siadając na jednym z leżaków.Zaczęła pisać jak to ostatnio miała w zwyczaju.Nie były to opowiadania,wiersze czy piosenki.Pisała zwykłe przemyślenia, cytaty i krótkie opowieści dotyczące jej życia i życia innych.Włożyła słuchawki i w najlepsze zajęła się pisaniem nie zauważając nawet,kiedy obok niej stanął jej ukochany.Przestraszyła się i w pośpiechu zamknęła laptopa–Dlaczego nigdy nie chcesz pokazać mi,o czym piszesz? – Zwrócił się do niej jednocześnie całując ją w policzek.–Ponieważ wiem, że to wszystko źle by się skończyło.Nie chcę mieć przed tobą sekretów jednak musisz mi wybaczyć, ale do tej części mojego świata nie będę mogła nigdy Cię wpuścić.
|
|
 |
Nie obchodzi mnie to, że nie chciałeś, że żałujesz. Zrozum to już się stało. Może, jeżeli uda ci się cofnąć czas to wtedy wybaczę.
|
|
 |
-uśmiechnij się. On stoi za tobą i rozmawia z kolegami, chyba nie chcesz, żeby zobaczył cię w tym stanie. – Wiesz, masz racje. –Uśmiechnęła się i podeszła do najprzystojniejszego chłopaka w szkole, flirtując z nim na całego. Gdy spojrzała na swojego byłego, uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Pierwszy raz zobaczyła w jego oczach zaskoczenie, zazdrość i złość. To było coś, czego pragnęła.
|
|
 |
Przygryzła wargi. Jaki on był? Kochany? Nie, na pewno nie! Był arogancki, ironiczny, niezależny i bezwzględny. A najciekawszym był fakt, że mimo to go kochała.
|
|
 |
- Jak mogę zniszczyć wspomnienia? - Zapisz je na kartce, a potem spal. - Myślisz, że wtedy zapomnę? - Szczerze? Nie.
|
|
 |
- Myślisz, że siedzenie w zimę na betonie i płakanie jest normalne ? - dla człowieka zakochanego tak.
|
|
 |
szłam do szatni . Ty akurat wychodziłeś . dziewczynę przede mną przepuściłeś . gdy szłam ja to też ruszyłeś . byłam tym zdziwiona . ale największym zaskoczeniem było to , że przy tym dotknąłeś mojego brzucha . tak jakby .. specjalnie . . / mietowyusmiech
|
|
 |
Sorry, ale nie mam czasu, aby marzyć, więc zostań chociaż moim wspomnieniem ./ retrospekcyjna
|
|
 |
szłam dziś szkolnym korytarzem . przechodziłam obok Ciebie i Twoich kumpli . oni zaczęli gwizdać , tak jak to faceci robią gdy widzą dziewczynę . spojrzałam na Ciebie . miałeś dziwny wyraz twarzy . za chwilę zacząłeś się na siłę śmiać . poszłam . za chwilę poczułam , że ktoś łapie mnie za ramię . to byłeś Ty . zapytałam Ciebie co chcesz . a Ty: "pokochaj mnie tak jak kiedyś". rzuciłam krótkie "teraz to spadaj " i poszłam zadowolona , że udało mi się Ciebie zranić . tylko się odwdzięczyłam / mietowyusmiech
|
|
 |
Były już 22 minuty po północy, Ona siedziała na swoim łożku i słuchała huków fajerwerków. Od pół godziny zastanawiała się nad tym czy napisać do Niego te cholerne życzenia noworoczne. Wypiła kilka kieliszków wódki, wzięła telefon do ręki i zaczęła wystukiwać : " I choć masz wyjebane... Szczęśliwego Nowego Roku ;) "napisanie tej emotikonki zajęło jej najwięcej czasu, wysłała , nie miała nawet pewności czy On ma jej nr . Po 5 min. odpisał : " Dzięki i nawzajem" odpisała : " Dzięki" Miała jeszcze nadzieję, że będzie życzył jej miłego zapominania. Czekała do rana - nie napisał już nic . / retrospekcyjna
|
|
|
|