 |
Musisz uwierzyć ze to ze wszystko dla ciebie ty i ja , ja i ty mamy siebie . ;***
|
|
 |
Nie mamo. To nie jest coś o czym mogę tak po prostu zapomnieć, wymazać z pamięci i pójść naprzód. Tak, wiem, że mam czternaście lat. Ale zrozum, nie jestem już tym dzieckiem, które biega ze swoim różowym misiem... Nie zaraz, ja nigdy nie miałam różowych misiów... Mamo, spróbuj sobie to wyobrazić. Kiedy go nie widzę, czuję jak wszystko we mnie szaleje. Jakby miliard motyli przeleciało przez całe moje ciało. Uwielbiałam z nim rozmawiać. O wszystkim, nawet o tym, jakiego batona ostatnio zjedliśmy. Przy nim czułam się bezpieczna, wystarczyła tylko jego obecność. Przy nim byłam szczęśliwa. Wiesz mamo, gdy przy jakiejś osobie jest się tak bardzo szczęśliwym, a potem się to straci, to nie da się o tym tak po prostu zapomnieć. Kocham go, mamo. Kocham go tak cholernie mocno, że oddałabym za niego wszystko, mimo tego, że mam przecież tylko czternaście lat.
|
|
 |
poniżaj się, suko. no, na co czekasz? uklęknij przed Nim i weź do ust. przecież na tym polega twoja miłość.
|
|
 |
Jakbyś wiedziała, jaką mam ochotę wyjebać Ci i tej twojej plastikowej paczce to byś nawet mnie nie zaczepiała tylko omijała na kilometry..
|
|
 |
Powiedz ,że kochasz , powiedz ,ze juz na zawsze będziemy razem . Tylko tyle
|
|
 |
Posłuchaj , chodź ze mną , chociaż zupełnie nie wiem dokąd . Chodź ze mną , by sens nadać życia krokom .
|
|
 |
Zbliżył do mnie twarz, znalazł moje usta, a potem zaczął mnie całować, powoli i delikatnie, w ciemnościach wieczoru, aż powoli przestałam się trząść.
|
|
 |
-ale zimno . -poranny zimny wiatr smagał po całości . -pizga , jak cholera . -odpowiedział naciągając kaptur na głowę . zaczęłam szperać w kieszeniach . - kurde , nie wzięłam rękawiczek . - jęknęłam stukając zębami . - daj rękę . - zwrócił się do mnie , a ja spojrzałam na niego , sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony . zaskoczył mnie . patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę . - mam Cię trzymać za rękę ? . -po prostu ją daj . -zrobiłam jak kazał . miał tak rozkosznie ciepłe ręce , że przeszły mnie dreszcze. wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce . uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam . -wiesz , może lepiej puść . jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec . - masz racje .. - burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę , ale mu na to nie pozwoliłam . -ej , powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej. -zażartowałam , a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział : -jebać to. / ransiak
|
|
 |
chcę wrócić do przedszkola . gdzie bez zobowiązań mogłam zostać czyjąś żoną . udawany ksiądz udzieliłby nam udawanego ślubu i wiedziałabym , że ktoś mnie kocha . na niby , ale jednak kocha .
|
|
 |
Naprawdę mi na Tobie zależy ! Tak ? To chyba jeszcze nie poznałes mojej przyjaciółki.. Jakiej przyjaciółki ? Ładniejszej i dużo fajniejszej ode mnie. Własnie za Tobą stoi. .. Ale przecież tutaj nikogo nie ma. No własnie.. Widzisz, gdyby Ci naprawdę na mnie zależało to bys się nie odwrócił.
|
|
 |
kiedyś tak bardzo się upiję, że przyjdę do Ciebie i przy Twoich kolegach wykrzyczę Ci prosto w oczy wszystkie Twoje błędy, to jak namieszałeś w moim życiu i jeszcze że tak bardzo Cię nienawidzę, że mam ochotę zabić i siebie i Ciebie. a na końcu podejdę bardzo blisko, stanę na palcach i szepnę Ci do ucha jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
miej tą świadomość, że moja czarna lista, zaczyna się Ty kurwo od Twojego nazwiska.
|
|
|
|