 |
Przeczytałam Całe moje moblo. Popłakałam się... Tyle tu emocji przez ten rok tak wiele się zdarzyło. Jutro urodziny mojej pierwszej miłości. Życzę mu tego szczęścia które dawał mi przez ten krótki okres czasu, mimo wszystkiego złego co się wydarzyło dziękuje mu za to jak ukształtował mój charakter. Wiem że to teraz ja nie jestem fair. To do mnie należą przelotne romanse. 18 lat jesteś na tym świecie z czego kilka pięknych miesięcy poświęciłeś właśnie mi. Wybaczam,przepraszam i dziękuje. 100 lat kochanie.
|
|
 |
Żadna wielka miłość nie
umiera do końca.
|
|
 |
w jego obecnośći targały mna
odczucia zbyt głębokie, aby to
był czysty przypadek.
|
|
 |
Świat zbudowany z
fagmentów zdeformowanej
rzeczywistości wciągał coraz
mocniej.
|
|
 |
Wybacz, że śmiałam pomyśleć,
że mógłbyś należeć do mnie.
|
|
 |
- zapewnij mnie, że nigdy nie pokochasz innej. - nie mogę. - słucham?! - będzie inna. i na pewno będę ją kochał. na pewno będzie do Ciebie wołała 'mamusiu'. /abstracion
|
|
 |
"Sądziłam że nad ziemią zwisa Wielka Dupa, która co jakis czas obsrywa, w zaleznosci od kierunku wiatru, różne miasta, kraje, ludzi" ~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
 |
"Wszystko za narkotylk. wejsc w gowno, zjesc gowno, wycałować kutasa, dać się wypieprzyć kilku staruszkom, wprawić w orgazm stado lesbijek TOWARU NIE MOZE ZABRAKNAC"~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
 |
"[...] na kolejnym przesłuchaniu pryznałam się, że ukradłam aligatora policjantom z Miami. więcej juz mnie nie niepokoili." ~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
 |
"Wspomnienia powracają i uderzają, wywołują dręczący płacz, zaciskają pięści w żelazne uchwyty."
~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
|
|