 |
najgorsze w tym wszystkim było to iż doskonale wiedziałam w co się pakuję. nikt nie podjął tej decyzji za mnie, wszystko we mnie krzyczało 'nie wolno, weź się ogarnij'. Zrobiłam na przekór, jak zawsze. wiedziałam jakie będą tego konsekwencje, wiedziałam że to nie wyjdzie mi na dobre, wiedziałam że będę cierpieć, ale ta wiedza była niczym w porównaniu do mojego uporu, bo kiedy coś sobie postanowię to nikt nie jest w stanie mnie powstrzymać nawet ja sama z całkowitą świadomością, że przecież sobie szkodzę.
|
|
 |
Zimne piwko i dwa szlugi na dachu, wpadniesz?
|
|
 |
Kolejny mężczyzna jej życia, okazał się skończonym sukinsynem. Nie płakała. Nie po raz kolejny. Nie miała czym. Jej łzy, zastąpił histeryczny śmiech, a nieprzespane noce, chodzeniem na terapię, w ramach wyleczenia się z naiwności.
|
|
 |
możesz mnie zranić szczerością, ale nigdy nie pocieszaj kłamstwem...
|
|
 |
Zamiast gozkiej żołądkowej powinna być gorzka - sercowa
|
|
 |
"Przyjaźń" to niepewny termin.
|
|
 |
Cholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?
|
|
 |
-proszę pani, a co to jest miłość?
-dziecko, nie pytaj mnie o takie brzydkie rzeczy.
|
|
 |
Kocham Cię całym sercem, kocham Cię porankiem i późnym popołudniem, kocham Cię mroźnymi wieczorami i wiosennymi porankami, kocham Cię szorując swe dłonie brudne od farb i gdy gotuję w kuchni pochłonięta myślami, kocham Cię gdy mijam cię na ulicy i gdy słyszę twój głos, kocham cię także wtedy gdy zasypiam, a ty ciskasz łzami pod me powieki, ale to nic bo przecież i tak cię kocham. mimo, iż ty nie pamiętasz o mym istnieniu, mimo iż odszedłeś kilka miesięcy, pomimo całego bólu...
|
|
 |
zawiał mroźny wiatr i otulił jej policzki swym zimnem przez co stały się malinowe, dłoń podtrzymywała niemalże martwego papierosa, który ostatnimi zipnięciami tlił się (...) czemu jej policzki były suche kiedy oczy płakały? tego mroźnego wieczoru zgasł papieros, ona, świat...
|
|
 |
ile razy zasypiałaś na cudzym ramieniu z myślą : boże daj by wrócił?
|
|
|
|