 |
Nie będę dziewczynką do której zawsze możesz wrócić. Nie będę jebanym planem B. Jakimś kurwa, wyjściem awaryjnym.
|
|
 |
Ból przychodzi nocą, układa się między poduszkami i mierzwi Twoje włosy cicho szepcąc, że nie masz nic, że nikt jutro nie zatęskni, że nikt nie czeka..
|
|
 |
Nie no ja mimo wszystko wierzę, że będzie dobrze ... ale najebać się nie zaszkodzi.
|
|
 |
Nic mi to nie da, że zacznę krzyczec,
obwiniac wszystkich o swoje nieszczęście.
Nie będzie już chyba dobrze, więc się nie spieszę,
jak dla mnie - może skończyc się świat.
|
|
 |
Naprawdę nie interesuje mnie
ile łyżeczek cukru sypiesz do kawy, ile
godzin śpisz, jakie są Twoje ideały,
czy lubisz dobry odlot i grube imprezy,
ale wiem jedno - od pierwszego spojrzenia
wiedziałam, że będę w stanie zrobic
dla Ciebie wszystko.
|
|
 |
pieprze lanie wody na temat niespełnionej miłości. było, będzie, nie przestanie tak być więc weź kobieto zepnij dupę, bądź dzielną i łam
serca mężczyzn, a niech się kruszą jak szyby ze szkła...
|
|
 |
dzisiejsza miłość :
- kochasz mnie?
- ta...
- dlaczego?
- bo mamy ze sobą dziecko.
|
|
 |
- ale zimno . - pizga, jak cholera. - odpowiedział naciągając kaptur na głowę. zaczęłam szperać w kieszeniach. - kurde, nie wzięłam rękawiczek. - jęknęłam stukając zębami . - daj rękę . - zwrócił się do mnie , a ja spojrzałam na niego , sprawdzając czy to kolejny żart z jego strony . zaskoczył mnie . patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją stronę . - mam Cię trzymać za rękę ? . - po prostu ją daj . - zrobiłam jak kazał . miał tak rozkosznie ciepłe ręce , że przeszły mnie dreszcze. wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej kurtki splatając palce . uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam . - wiesz , może lepiej puść . jak to zobaczy Twoja laska to będzie koniec . - masz racje .. - burknął pod nosem chcąc zabrać swoją rękę , ale mu na to nie pozwoliłam . - ej , powinieneś powiedzieć ' jebać to ' i trzymać mnie dalej. -zażartowałam , a on ku mojemu zaskoczeniu ścisnął moją dłoń i patrząc w okno jej szkoły powiedział : - jebać to.
|
|
 |
Ona musiała się zauroczyć, ale zawsze odwracała wzrok kiedy patrzył jej w oczy. Chciała dać mu znak i wyrazić wszystko ale zawsze rezygnowała kiedy On stał blisko.
|
|
 |
Wróciłam. Zbyt dużo przemyśleń w mojej głowie... Zbyt dużo się wydarzyło... Zbyt dużo wszystkiego. Ale wiem, że dam radę. Muszę.
|
|
 |
"Nie jesteś wyjątkowy. Nie jesteś pieknym czy unikalnym płatkiem śniegu.
Jesteś taką samą gnijąca materią organiczną jak wszystko inne. Jesteś rozśpiewaną, roztańczoną szumowiną świata. Wszyscy jesteśmy częścią tej samej sterty kompostu."
|
|
|
|