 |
` Wystarczył jeden ruch, jeden gest i jedne niepotrzebne słowo, aby tak wszystko spierdolić ... / mautaa.x3 .
|
|
 |
` Od najmłodszych lat zawsze wierzyła w prawdziwą miłość. Wierzyła, że kiedyś przyjedzie po nią piękny czarujący swoim pięknym spojrzeniem chłopak, z którym będzie szczęśliwa, aż do śmierci... Dziś ma 15 lat i do dzisiaj nie doczekała się białego rumaka, chłopaka o czarującym spojrzeniu, ani nawet prawdziwej miłości . / mautaa.x3 .
|
|
 |
` Była sobie zwykła dziewczyna, która kochała. Kochała, jednak nigdy nie była w stanie doznać uczucia prawdziwej miłości. Nigdy nie była szczęśliwa. Każdej nocy zakładała słuchawki na uszy i wymyślała jakieś bajeczne historie, w których była najszczęśliwszą osobą na świecie. Rano po przebudzeniu śmiała się z samej siebie. - Trzeba być naprawdę nienormalną - myślała. Ale któregoś dnia pojawił się jej książe z bajki i był On dokładnie taki sam jak sobie wyobrażała. < 3 . / mautaa.x3 .
|
|
 |
`
Każdy uczy się na błędach. Ja się nauczyłam jednego - nie warto patrzeć w przeszłość. Dlaczego ? Bo wszystkich popełnionych błędów już nie naprawisz.
|
|
 |
` Kobieta pali gdy ma co, pije, gdy musi zapomnieć, płacze, gdy nie ma nic..
|
|
 |
` czasami musimy trochę pocierpieć, aby potem docenić jak cudownym uczuciem jest brak bólu.
|
|
 |
` Chciała być z nim już zawsze, trwać przy nim do końca życia, aczkolwiek jebane kilometry nie pozwalają im na jakiekolwiek zbliżenie sie do siebie. Pomimo, że się kochają to czegoś im brakuje. Miłość w związku jest najwazniejsza jednakze, co to za związek skoro obie ze stron nie mają jak się dopełniać wzajemnie, wieczne rozmowy na gg nie wystraczą z dnia na dzień ma się tą pieprzoną chęć bycia przy sobie jak najblizej, kurewsko jest ze swiadomością, że ma się ukochaną osobę, a jednocześnie się jej nie ma, ps. bezczelnie skomplikowane.
|
|
 |
na nowo zadawał blizny, które piekliły się w moim sercu. to było cholernie smutne. osoba, którą kochałeś, szanowałeś, byłeś jej wierny, tak po prostu, bez żadnych skrupułów, zmazuje uśmiech z twojej twarzy. to smutne, gdy nie masz dla kogo wstawać, a robiąc herbatę z przyzwyczajenia wyjmujesz drugi kubek. to cholernie boli, gdy wiesz, że najważniejsza osoba w twoim życiu, odchodzi i już nie wróci. tu nie chodzi o fakt, wycierania łez i bycia na wyłączność. tu chodzi o to, że wraz z jego odejściem umarła moja dusza, a wymuszony uśmiech jest tylko przykrywką, by pokazać, że jakoś sobie radzę. kurwa. kogo ja chcę oszukać, przecież nigdy nie będzie dobrze. nigdy nie będzie tak jak kiedyś, bo on nie wróci. nigdy. / notte.
|
|
 |
a ja nadal łudzę się, że wrócisz, że znów mnie pokochasz i znów będziemy szczęśliwi. tak wiem - głupia jestem. / notte.
|
|
 |
nikt, nigdy nie rozumiał faktu, dlaczego tnę sobie ręce. nawet ja nie rozumiałam tego do końca. zawsze, gdy zadawał mi ból, ja doprawiałam go szramami, które widnieją do dzisiaj. one są identyczne jak te w środku, te w sercu. to było jak uzależnienie. kilka kresek żyletką, kilka kropli krwi, kilka blizn. to było przyzwyczajenie. napawałam się widokiem stróżek czerwonego płynu na mojej skórze. próbowałam przestać, ale to było silniejsze. to tak strasznie uzależniało. to było jak miłość do ciebie. przecież mówiliśmy 'na wieczność'. mimo faktu, że ciebie już dawno nie ma, ja nadal na tych samych bliznach tworzę nowe. moje ręce wyglądają okropnie, a ja nie potrafię pohamować dłoni, by nie tworzyła nowych blizn. tu nie chodzi o ból. bo teraz już nawet go nie czuć. tu chodzi o moją psychikę. tu chodzi o to, że sobie nie radzę, a najgorsze jest to, że jedyną osobą, która może mi pomóc, jest ta przez którą cierpię. / notte.
|
|
|
|