Bała się, przejmowała, serce pękało na poł. Była skrzywdzona i rozczarowana. Wiedziała, że czas na konfrontacje. Zrobiła wielki krok do przodu, dla samej siebie. Weszła na to cholerne gg, choć wiedziała, że On nie napisze.
Nosze w sobie niesamowity bałagan. W głowie, w sercu, w życiu. I znów leżę na tej przeklętej podłodze i wiem, że muszę wstać, ale wcale mi się nie chce.