 |
Czasem lepsza jest ucieczka, jednak kiedyś i tak wrócimy do tego, przed czym uciekaliśmy. Chociażby z przyzwyczajenia, albo tęsknoty. A.V.
|
|
 |
Noc była dla jego duszy posiłkiem. Wówczas wtedy doznawał ukojenia, kiedy widział piękno czarnego nieba, przyozdobione najcenniejszymi diamentami wszechświata. A.V.
|
|
 |
Spojrzał na dziewczynę, pełną ciepłych uczuć i otwartości wobec niego. Czułości, delikatności. Jaka była tego cena? Cierpienie późniejsze z powodu jej odejścia.
"Jeśli będziesz bał się miłości, nigdy jej nie zaznasz", powiedział cichy głosik w jego głowie. A.V.
|
|
 |
- Takich ludzi w dzisiejszych czasach trzeba szukać ze świecą w ręku.
- Święcą? Coś Ty, świeca nic nie da. Trzeba mieć niezły reflektor.
A.V.
|
|
 |
Nie rozumiem, dlaczego tylko moje serce nie ma opcji "wyłącz". A.V.
|
|
 |
Płacząc za te wszystkie momenty, w których nauczył się nie płakać. A.V.
|
|
 |
"Uczciwy człowiek prędzej sprzeda własną ziemię, niż skłamie."
|
|
 |
Zakończmy stan zakochania, rozpocznijmy stan miłości. Nadszedł czas, aby wyrwać skrzydła motylom w brzuchu. A.V.
|
|
 |
Wieczna młodość to śmierć. Śmierć w końcu też zatrzymuje człowieka w wieku, ale potem jego ciało się rozkłada. W przypadku wiecznej młodości, rozkłada się dusza. A.V.
|
|
 |
Spoglądał na nią ukradkiem, wyćwiczonym wzrokiem pozbawionym wyrazu. A.V.
|
|
 |
Jakby właśnie defibrylator oddziaływał na jego martwe, pokryte szronem serce. A.V.
|
|
 |
Trzy lata... Wydawało mu się to takie dalekie, ale zarazem tak bliskie, że niemal mógłby dotknąć swoich wspomnień wyciągając rękę, gdyby wspomnienia były jakimś przedmiotem. A.V.
|
|
|
|