 |
|
Bądź dla mnie facetem, którego żaden inny nie zastąpi, a ja będę tą, która zastąpi Ci wszystkie inne... :))
|
|
 |
|
nie rezygnuje się z ludzi, których się kocha.
|
|
 |
|
zawodzą nas tylko ludzie , wobec których mamy jakieś oczekiwania .
|
|
 |
|
Mam płakać i błagać żebyś mnie kochał? No śmieszne, spierdalaj.
|
|
 |
|
Naznaczyłeś ustami każdą część mojego ciała.
|
|
 |
|
Nie przyzwyczajaj się do mnie. Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju znikać
|
|
 |
|
Nie potrafię z Ciebie zrezygnować, przepraszam.
|
|
 |
|
Jedna minuta wystarczyła by poznać Cię na nowo. I wiesz, cieszę się, że Cię poznałam, cieszę się, że Cię mam w swoim życiu. Cieszę się, nawet nie wiesz ile dla mnie znaczysz. Potrzebuję Cię, jesteś moją częścią serca - mojego życia.
|
|
 |
|
Znasz to z autopsji. Bierzesz się za coś sam, bo nikt nie zrobi tego lepiej od Ciebie. Tak samo z miłością. Najpierw sam pokochaj siebie, zanim pozwolisz na to komuś innemu./esperer
|
|
 |
|
Było jakoś koło 21. Wracałam zmęczona treningiem. Nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę - zawsze dzwoniłeś, gdy wiedziałeś, że mam przechodzić przez ten ciemny park. Czułam się wtedy bezpieczniej. Rozmawialiśmy, gdy nagle zobaczyłam grupę kolesi stojących przy ławce. Powiedziałam Ci o tym. Wiedziałam, że szykują się kłopoty - kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się. Zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. Typki zaczęli się do mnie rzucać. Próbowałam załagodzić sytuację, ale na marne. Zabrali mi torbę. Nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi - to byli Jego kumple. Kojarzyłam ich. W pięć minut swoje rzeczy miałam z powrotem. Spytali, czy nic mi nie jest i zaprowadzili do domu. byłam w szoku, non stop pytając : " ale jak, skąd ? ". W końcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc : " masz tak zajebistego chłopaka, że dba o Ciebie nawet z odległości. Doceń to ". Uśmiechnęłam się tylko pod nosem, a w oku zakręciła mi się łza.
|
|
 |
|
Wiesz po tym co przeszłam, ile nauczyło mnie życie nie boję się bólu i nie pozbywam się go. Czekam z otwartymi ramionami a mając go już w sobie uśmiecham się jak najszerzej kryjąc łzy pod powiekami. Spędzam z nim każdą chwilę w szkole, w domu, w łóżku, w autobusie. Jest ze mną długo ale ostatnio coraz częściej szybciej się poddaje bo widzi, że nie wymusi we mnie płakania wieczorem w łóżku, bezsennych nocy i ochoty poddania się życiu.
|
|
|
|