 |
Ranisz mnie. To boli. Przestań! //bereszczaneczka
|
|
 |
Nie rozumiesz mnie. Twój egoizm wciąż bierze górę, nad wszystkim tym, co w danym momencie byłoby dla nas najlepsze. //bereszczaneczka
|
|
 |
Nie obnoszę się z cierpieniem. Ja zawsze cierpię samotnie, w zaciszu swego domu, w drobnych zakamarkach dnia codziennego. //bereszczaneczka
|
|
 |
Pamiętasz byłam Twoja, jak nikt kochałam Cię..
|
|
 |
|
Kocham Cię. Każdym zranionym kawałkiem mojego serca. — melancolie
|
|
 |
Optymizm jest ślepy, pesymizm gorzki.
|
|
 |
Nie wiem jak żyć. //bereszczaneczka
|
|
 |
i trochę mniej jem, trochę mniej śpię, trochę mniej żyje. jestem sama ze sobą. bez zbędnej widowni przeżywam kolejny dzień pełen spokoju. jestem tylko ja i moje cztery ściany, które po brzegi wypełniane są ciszą mieszającą się z cichym szlochem. sufit, na którym pędzlem wyobraźni maluje różne obrazy... coraz częściej łapie się na nierównym biciu serca, na ucieczkach myśli. czasami tracę kontakt z rzeczywistością szukając odpowiedzi na to co się ze mną dzieje. jestem wrakiem. boję się. coraz częściej budzę się z krzykiem, dłonie drżą a usta cicho błagają o spokój. boję się samej siebie. zmieniłam się. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Niby prosto z serca a jakoś braknie słów. Niby masa uczyć przepełnia wnętrze a trudność wypowiedzenia kolejnej myśli zabija. Uczucia wylewają się przez brązowe tęczówki a wspomnienia zaciskają gardło. Wilgotne policzki i nierówny puls burzący spokój zaszczepiają kolejne negatywy. Błądzę gdzieś pomiędzy szczęściem a ogromną masą sentymentalnych chwil. Gdzieś pomiędzy wschodem a zachodem zgubiłam receptę na wieczne szczęście. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Mam wrażenie , że kochaliśmy się tylko po to , by dziś na ulicy mijać się bez słowa
|
|
 |
Zastanawiam się dlaczego ja i Ty nie daliśmy rady być razem, przecież dziś nie jest lepiej, nie jest dobrze, może trzeba to przeczekać, ale nie wiem już czy to jest mądre. [Pezet ]
|
|
 |
Ja, kilka kwiatów, czerwone wino. Mogę powiedzieć, że jest tu prawie romantycznie. / i.need.you
|
|
|
|