 |
Mogłaby zamknąć oczy, udawać, że wszystko jest w porządku. Wiedziała jednak, że nie da się żyć z zamkniętymi oczami.
|
|
 |
Miłość czyni nas kłamcami.
|
|
 |
Kocham cię. Będę cię kochał do dnia, w którym umrę. A jeśli po tym jest jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał.
|
|
 |
I mam patrzeć, jak ty będziesz umawiać się z chłopcami, zakochasz się w którymś i wyjdziesz za mąż? jego głos stwardniał. A ja będę umierał po trochu każdego dnia.
|
|
 |
Gdybyś był w połowie tak zabawny, za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś.
|
|
 |
Dobre uczynki nie równoważą złych.
|
|
 |
bardzo łatwo jest stracić wszystko, co uważało się za dane na zawsze.
|
|
 |
Problem nie w tym, że jestem nieszczęśliwy, lecz w tym, że nie jestem szczęśliwy. Brak szczęścia to nie jest od razu nieszczęście. Brakuje mi miłości i tamtej dziewczyny, którą byłaś. Brakuje mi uczucia, jakie mi dawałaś, ciebie już nie ma, może nigdy nie będzie, ale ja mam resztkę nadziei, że takie uczucie jeszcze mnie dopadnie, niech będzie wtedy jak wściekły pies rzucający się do gardła, niech mnie nawet zagryzie, ale jeszcze raz chciałbym je przeżyć, chciałbym czerwone ślepia tego psa znowu zobaczyć. - Piotr Adamczyk
|
|
 |
Wiesz, temu jednemu mężczyźnie chciałabym dać, tak zwyczajnie, tak najzwyczajniej w świecie - jak podarek imieninowy czy urodzinowy - całe moje życie. Bez reszty. Chciałabym być z nim i podróżować z nim, i czekać na niego wtedy, kiedy nie mógłby mnie ze sobą zabierać. Chciałabym dla niego utrzymywać dom w czystości i robić zapasy na zimę, kompoty, konfitury, marynować grzyby, kwasić ogórki, butelkować szczaw, pomidory i inne wspaniałości. Bo to tak jest, że dla siebie, owszem, można coś tam zrobić, ale dla drugiego człowieka to już można coś niesamowicie pięknego zrobić, wszystko.
|
|
 |
W spazmach płaczu, zdjąć z siebie uczucia, wcisnąć je do pralki i wyczyścić. Chcę zacząć na nowo. Chcę zapomnieć.
|
|
 |
Siedząc dziś na huśtawce na tarasie, z papierosem w ręku, popijając ulubioną kawą rozmyślałam o tym co spieprzyliśmy w tej miłości. Zapewne było w niej za mało uczuć, za mało wspólnych chwil, za mało spotkań, za mało obecności. Za mało wszystkiego, aby ona przetrwała - dlatego jej już nie ma. Chociaż nadal, gdy cię widzę czuję jakieś nieodgadnięte palpitacje serca i przyśpieszony oddech. Mogliśmy zrobić o wiele więcej, aby ona nadal być razem, bo w końcu tak bardzo się kochaliśmy, prawda?
|
|
|
|