 |
|
za mało mnie znasz, by mówić mi w twarz co do mnie masz.
|
|
 |
|
chyba nic szczególnego się nie dzieje, tylko nie wiem już czy naprawdę istniejesz.
|
|
 |
|
Mówisz że mnie bardzo dobrze znasz. Może kiedyś tak było, byliśmy ze sobą blisko, jak brat z siostrą. Odkąd wyjechałeś to tak na prawdę gówno o mnie wiesz i gówno mnie znasz. Nie masz kontaktu ze mną od kilku miesięcy i dalej uważasz ze jestem taka sama jak kiedyś? TO jakaś paranoja. Sądzisz że wyślesz raz na dwa tygodnie jakiegoś sms typu: Cześć, co u Ciebie? Jak się czujesz? Co nowego u Ciebie? i wszystko jest już okey? Kiedy wyjeżdżałeś obiecałeś mi że będziesz przyjeżdżał i co? Dupa kurwa, po Tobie ani śladu. I co dalej nazywasz się moim przyjacielem? / crumblebumble
|
|
 |
|
- Nie rozumiem. Dlaczego, gdy mówię, że Cię kocham, nie robi to na Tobie żadnego wrażenia? - A sądzisz, że prawdziwe są słowa prostytutki, która mówi dzisiejszemu klientowi, że go kocha?
|
|
 |
|
szkoda, że tyle miesięcy potrafimy zniszczyć w tydzień.
|
|
 |
|
[1]Wchodzi do pokoju, wie, że tu jestem. Siada obok na łóżku nic nie mówiąc. Nie zerkam na niego. Wiem, że jak tylko się poruszę zburzę ten dystans, który nas dzieli. Nie wiem, czy chcę go zniszczyć. Nie wiem już nic. Jestem wyprana z wszystkich uczuć. Chcę, po prostu żeby siedział, tu, obok, przy mnie jak najdłużej się da. Chcę czuć jego ciepło, już zawsze. A wiem, że tak być nie może. I to spostrzeżenie mnie wyniszcza. Rozdziera wszystkie wewnętrzne narządy na drobne kawałki. I wybucham płaczem, który tłumiłam w sobie przez ten cały czas. A on mnie obejmuje. Mocno przyciska do siebie, jakby chciał nas ze sobą połączyć, fizycznie, na siłę, bo inaczej się już nie da. Płaczę teraz głośno w jego koszulkę. On głaszcze mnie po włosach, plecach. Mówi, że będzie dobrze, że jeszcze się wszystko ułoży.
|
|
 |
|
[2] Nie ufam już nikomu, zwłaszcza jemu. Na potwierdzenie swojej teorii, całuje mnie. Całuje mnie, by mnie pocieszyć. Całuje mnie, bym mu tym razem uwierzyła. Całuje mnie, tak zachłannie i namiętnie, jakby to miało być ostatnie spotkanie naszych ust. Wpadam w taką histerię, że wyrywam się z jego objęć, nie wiem już sama co robię. Tak bardzo pragnę znów być tylko jego , że krzyczę, że go nienawidzę. Nienawidzę najbardziej na świecie. Podchodzi bliżej, odsuwam się, plecami dotykam szafy, opanowuję płacz i mówię "Wyjdź". Zero reakcji. Krzyczę -WYNOŚ SIĘ STĄD. –Skoro takie jest Twoje ostatnie życzenie – Patrzy mi prosto w oczy, bezczelnie wzbudza we mnie te chore wyrzuty sumienia i wychodzi. Osuwam się na podłogę. Płaczę. Pozwalam łzą spływać po twarzy i skapywać na bluzkę, tak jak pozwoliłam mu, by mnie zostawił. Samą, na podłodze, z wykrwawionym sercem.
|
|
 |
|
To dziwne uczucie kiedy nie wiesz co zrobić, jaką decyzje podjąć. Jesteś pomiędzy tym co chcesz, a tym co powinnaś wybrać.
|
|
 |
|
Jestem zła, wściekła, wkurwiona i zazdrosna, nienawidzę jej, ciebie i siebie też,bo przecież od początku obiecywałam sobie,że będę potrafiła mieć wyjebane.
|
|
 |
|
kocham nasze rozmowy na każdy temat, buziaczki wysyłane przez komunikator bądź smsy, długie oczekiwanie na słodkie 'dobranoc' grubo po północy. i wręcz uwielbiam to, jak masz mnie w dupie na następny dzień.
|
|
 |
|
wiem, że bardzo Ci przeszkadza to, że mam kogoś innego. Wkurza Cię to, że tak szybko o Tobie zapomniałam, że tak łatwo udało mi się wyleczyć z Twojego zapachu, brązowych oczy i miękkich ust. Irytujesz się, gdy inni mówią o mnie i o nim w Twoim towarzystwie. Tak bardzo byłeś pewien, że wrócę do Ciebie, rzucę się do kolan i będę błagać byś mnie pokochał. A tu taka niespodzianka. Jesteś zły, że jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, bez Ciebie.
|
|
 |
|
on był księciem.
ona księżniczką.
happy endu nie było.
|
|
|
|