 |
Sylwia Grzeszczak - Małe rzeczy. - Lubię to ♥
|
|
 |
i nawet nie wyobrażasz sobie, jak twoja obojętność mnie boli. / crazydream
|
|
 |
jestem ciekawa twojej reakcji, gdy dowiesz się ode mnie, że śnię o tobie każdej nocy, jesteś moją definicją szczęścia, myślę o tobie w każdej sekundzie dnia i nocy. tak jestem bardzo ciekawa, czy wyśmiałbyś mnie czy może powiedział to samo . / crazydream
|
|
 |
a moc twojego spojrzenia, była odpowiedzią na wszystko . / crazydream.
|
|
 |
- wypijemy za tych debili? - za swojego już piłam, za twojego jeszcze nie. ale wczoraj powiedziałam, że już nigdy, bo niedobre...to może po kielichu ?! / crazydream + zakazaanaa
|
|
 |
" Kobieta jest twoja kiedy nie wstydzi się przy tobie rozebrać, mężczyzna jest twój tylko wtedy gdy nie wstydzi się przy tobie płakać. "
|
|
 |
'' przetrwamy. bo nadal kiedy budzę się rano najpierw muszę zobaczyć twoją twarz...''
|
|
 |
- oni obaj się różnią . - no tak, centralnie, ten twój jest spoko, mój? mój w ogóle on jest... on nie ma uczuć, kurwa! / crazydream + zakazaanaa.
|
|
 |
jestem ciekawa kiedy w końcu zgasisz z mordy ten sztuczny uśmiech i pokażesz jak naprawdę jest ci z nią dobrze. / crazydream.
|
|
 |
jaki jest mój romeo ? - kochany, idealny w każdym detalu, romantyczny, nie pije, nie pali i nie istnieje. / crazydream
|
|
 |
mój romeo, romantyk od siedmiu boleści . / crazydream
|
|
 |
-miłość to błąd.-powiedział ledwo trzymając się na nogach. znowu był pijany.-to błąd... słyszysz?-wybełkotał. patrzyła na niego. trzymał się barierki. nie odzywała się. -cholera.! to błąd.!- przeraźliwie krzyknął. ciarki przeszły po jej plecach. pierwsze łzy pojawiły się w jej oczach. -chodź.-powiedziała delikatnie chwytając go za ubranie. -nie chce.! -wyrwał się. krzycząc. usiadła na schodach. czekając aż się uspokoi. stopniowo wycierała łzy. zsunął się po barierce, aby usiąść. -kurwa...-krzyknął znowu. tym razem głosem pełnym żalu.-dlaczego mi to robisz.? dlaczego wyjeżdżasz-łkał jak małe dziecko.-proszę cie zostań. zostań ze mną.-wyszeptał. w jej włosy. przytulała go. tak mocno jak potrafiła. -misiu proszę to dwa miesiące. przeżyjemy to rozumiesz. przeżyjemy.-łkała razem z nim. czując jak oplata ją cały jego żal ...
|
|
|
|