 |
Zarzucę włosami, słodko się uśmiechnę, przechodząc obok Ciebie będę seksownie poruszać biodrami i dam ci do zrozumienia że też potrafię łamać serca.
|
|
 |
Najlepszy sposób, żeby zaintrygować faceta, to zniknąć .
|
|
 |
najbardziej bolące są pożegnania , które nie zostały wypowiedziane i wytłumaczone .
|
|
 |
|
Zarecytował jej kilka wersów Pezeta i była jego .
|
|
 |
dziewczyna jak kazda inna mila jak żadna była jak czarna mila
bo wpadala tam ostatnia i nigdy nic nie pila zawsze była trzewych oczu
a gdy wychodzila nie umialem do niej wiezi poczuc innej niż to co było miedzy nami
chyba dziwnie Milosc czy jakos tak to się nazywa.
Dzisiaj znamy się gorzej bowiem musieliśmy dojrzec
i mijamy się na dworze często unikając spojrzen
i mysle o niej ciagle choc byliśmy nie powazni i
brak mi jej najmocniej lecz to mój wymysl wyobrazni jest
|
|
 |
jak mogliśmy rozbijać nasze przyjaźnie i rozmawiać ze sobą a mijać się w bramie.. czy przez honor i dumę ? pierdole jedno i drugie, pamiętam wszystko, ale nie wszystko rozumiem..
|
|
 |
bo zawsze są takie problemy, o których nie zapomnisz nawet po pijaku./chokoreeto
|
|
 |
niebieskie oczy , blondyn , w dzieciństwie niższy ode mnie. zaczął się ze mną kumplować. od początku wolałam towarzystwo chłopców. bawiłam się z nim autkami , olewałam lalki, sukienki, czy tam kolor różowy. spędzałam z nim czas zupełnie normalnie , chodziliśmy razem na zakupy , w piaskownicy robiliśmy babki , przeróżne zamki , i w ogóle. wszystko było piękne , ta przyjaźń wydawała się moją prawdziwą , bez której kiedyś zniknę. nie widział poza mną świata , rodzice nie pozwalali mu już do mnie przychodzić , sądzili , że za dużo u mnie spędza czasu. nigdy nie patrzyliśmy na zegarek , zawsze chodziliśmy 'za rękę' każdy z nas się śmiał , że kiedyś będziemy razem. za małolata uciekliśmy z domu , mieliśmy dość tych wszystkich zakazów , nakazów , przeciwieństw , które zaczęły nas rozdzielać. przeżyliśmy pierwszy pocałunek przy pełni księżyca , a zaraz po tym zdecydowaliśmy , że wrócimy , ale 'nikomu' o tym nie powiemy. teraz myśląc o tym wiem , że to chyba była pierwsza miłość. / lalkowata
|
|
 |
mam do siebie ogromny żal , nie mogę być obok , a przez to tracę wiele. nie mogę go przytulić , a przez to oddalamy się od siebie. nie mogę śmiać się wraz z nim , a przez to coraz gorzej się czuję. nie mogę z nim rozmawiać w cztery oczy , a przez to wątpię w to co mówi. nie mogę zaakceptować tego , co nas dzieli , bo przypomina mi się obraz ran , skaleczeń , łez , złości , ucieczek , przepołowionego serca. nie mogę po prostu żyć bez jego duszy , ciepła , tęsknoty , pieprzonego 'kocham' na co dzień , ściągania mu koszulki , szeptania , jaki jest ważny , wsłuchiwania się w każde jego słowo , pobudek po czwartej rano , czy tam w ogóle każdego dnia spędzonego z nim. naprawdę żałuję , że nie mogę nic zrobić , by było lepiej. / lalkowata
|
|
|
|