 |
|
Zrób dziś coś, czego nie odważyłabyś się zrobić wczoraj. [ yezoo ]
|
|
 |
jeśli czujesz, że musisz, powiedz mi kilka gorzkich słów, gorzkich słów, jeśli teraz mam wyjść, już nie wrócę tu, już nie wrócę. od pęknięcia dzieli już tylko ukłucie. jeśli tyle masz w skrócie, to bądźmy sprawiedliwi, bo miłość zawsze była tutaj między innymi.
|
|
 |
wyglądam rozwiązań a supłam nowe węzły czy to tylko dziś, czy tak od paru miesięcy
|
|
 |
mijasz granicę, gdzie prócz przyjaźni nie czujesz nic więcej. zostaje gorycz, w łóżku dwie równoległe, stoimy przed pęknięciem, za którym przestaje bić serce...
|
|
 |
zostaw małżeństwa tym, co zamiast pieprzenia chcą rozmów.
|
|
 |
ja raczej czuję ulgę albo pustkę, albo pustkę i ulgę, nie czuję nic tak pokrótce.
|
|
 |
Łzy to słowa których serce nie potrafi wypowiedzieć.
|
|
 |
|
A później przychodzi wieczór i już możesz spokojnie pozbyć się tego udawanego uśmiechu i nie musisz wstydzić się łez. Dobrze wiesz, że to wieczorem tęskni się najbardziej i to wieczorem wszystko mocniej boli. Tak jakby razem z ciemnością przychodziło silniejsze cierpienie. Jakby ból zaprzyjaźnił się z mrokiem. Zamykasz się w pokoju, gasisz światła, włączasz po cichu muzykę i umierasz. Czujesz się fatalnie, a rzeczywistość zupełnie traci na znaczeniu. Dusisz się, zanosisz się od łez i zadajesz sobie milion pytań, na które już nikt nie udzieli Ci odpowiedzi. I codziennie przechodzisz to samo, od nowa, a ból, on wcale nie słabnie. / napisana
|
|
 |
|
ciosy od życia i bolesne doświadczenia pomagają nam dorosnąć.
|
|
 |
Pamiętam ile razy pomogłaś mi się podnieść.
Pamiętam jak mówiłaś do mnie, że będzie dobrze. / ZdunO
|
|
 |
Dajesz mi miłość od zawsze, nawet gdy coś spieprzę. / ZdunO
|
|
 |
Nie lubisz mnie podobno a w twarz mówisz co innego.
jak masz pierdolić trzy po trzy idź pierdolić się z kolegą. / ZdunO
|
|
|
|