 |
środkowy palec ziomuś, u mnie zawsze w gotowości.
|
|
 |
zapytał co robię, nazmyślałam. bo co miałam powiedzieć? że chodzę cały dzień po pokoju z rękami zaplecionymi za głową myśląc o nim i wsłuchując się w naszą piosenkę?
|
|
 |
a ty co znowu szukasz? - tej dużej spinki do włosów. nie widziałaś jej? - na głowie ją masz jełopie. - aha, dzięki.
|
|
 |
- kurwa , ruda ile ty masz lat? - przecież chodzę z tobą do klasy dupo. - a no tak, Ewa przecież nawet siedzimy razem w jednej ławce. - jaka Ewa? Ewelina przecież jestem. - no tak, wiedziałam że 15. - i weź tu zrozum jaracza.
|
|
 |
on? zmienił mnie, przy nim stałam się zupełnie inną osobą. jedno jego słowo a ja potrafię zgasić papierosa, jedno jego spojrzenie a ja wiedząc o co chodzi odstawiam piwo na bok, dzięki niemu zrezygnowałam z nałogów i wiele rzeczy jakie do tej pory robiłam stały się dla mnie bez sensu. nie mam mu za złe że mnie ogranicza skoro widzę w jego oczach , że chce dla mnie jak najlepiej. przy nim cieszę się nawet z najmniejszych rzeczy, każdy jego gest w moją stronę wywołuje ogromny uśmiech na twarzy. uwielbiam jak za każdym razem gdy stawia na swoim całuje mnie w czoło, wiem że gdy to robi radość przeszywa go od środka . /
|
|
 |
jutro? rzucę o podłogę dzwoniącym budzikiem, po 30 minutach mama zwali mnie za ręce z łóżka, poleżę 10 minut przyklejona do podłogi po czym z zamkniętymi oczami ruszę w stronę łazienki waląc głową w każde drzwi, po 15 minutach opuszczę łazienkę z białą pastą na policzku i jednym wymalowanym okiem, wrócę do pokoju otworzę szafę, przed którą będę się modlić dziesięć minut, przebiorę się z pięć razy, pójdę do kuchni i wyciągając płatki wysypię je na podłogę po czym siadając na niej będę je jeść rękami, napiję się pepsi którym obleję całą koszulkę a kiedy będę już wychodzić przypomnę sobie , że nie spakowałam książek.
|
|
 |
- Synek,idż do spowiedz, DAWNO NIE BŁEŚ! . - mamcia , przecież ja ku*wa nie mam żadnych grzechów
|
|
 |
lekcja polskiego, nauczycielka dała nam jakieś zadanie gdzie trzeba było wymienić cechy charakteru. - jacy są ludzie? - zapytała pisząc coś na tablicy. - zazdrośni. - rzuciłam patrząc w jego stronę. - obrażalscy. - syknął chamsko się uśmiechając. - nieufni. - powiedziałam. - zdradliwi. - dopowiedział. - zapatrzeni w siebie. - wyszeptałam cicho. - uparci. - patrzył na mnie aroganckim wzrokiem. - kłamliwi. - rzuciłam. - mimo iż udają że mają wszystko gdzieś to im zależy. - powiedział. - i kochają tych których nie powinni. - syknęłam spuszczając wzrok. - tęsknią udając że tak nie jest. - odparł cicho wpatrując się we mnie tymi kurewsko zielonymi tęczówkami i wstając w ławki wyszedł z klasy. po pięciu minutach napisał mi smsa o treści 'kocham Cię i zależy mi na Tobie. czy ty tego nie widzisz?' / grozisz_mi_xd
|
|
 |
nie ma to jak wracać z imprezy na plecach kumpla który idąc robił trzy kroki w przód i dwa w bok .
|
|
 |
przeszło mi , nie kocham go a przynajmniej tak sobie wmawiam . ale kiedy siedzę na przystanku i widzę autobus którym zawsze przyjeżdżał szukam go wzrokiem w tłumie , kiedy nie udaje mi się go znaleźć , odpalam papierosa i zagłuszam myśli . wieczorami wkładam do odtwarzacza ulubioną płytę a kiedy włącza się nasza piosenka siedzę dziesięć minut bez ruchu wpatrując się w ścianę a przed oczami mam wszystkie chwile razem spędzone , zawsze kiedy robię herbatę , zapominając wyciągam dwa kubki z naszymi imionami , kiedy losowo z szafki wyciągam jego bluzę , ubierając ją siedzę i zaciągam się zapachem który już dawno stracił woń jego perfum , czasami przechodząc koło naszej ławki usiądę na niej i posiedzę z nadzieją , że przyjdziesz . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
- Moniiś, zaspałyśmy. - ciociu! jeszcze chwila. - jaką masz pierwszą lekcję? - polski. - a to śpimy jeszcze.
|
|
 |
zarzekasz się, że nie wierzysz w cuda a na widok spadającej gwiazdy wypowiadasz najskrytrze marzenie z ogromną wiarą w to, że się spełni. mówisz, że nie jesteś przesądny a widząc czarnego kota przebiegającego Ci przez drogę,w duchu podświadomie przeklinasz go. ogłaszasz, że nie wierzysz w Boga, a gdy jest źle mimowolnie prosisz Go o pomoc. mówisz, że nie liczysz czasu a śpieszysz się na spotkanie. twierdzisz, że nic do mnie nie czujesz, ale nie potrafisz wykreślić mnie z życiorysu, z teraźniejszości.
|
|
|
|