 |
|
życie. wzięłam do ręki i się popsuło. oj.
|
|
 |
|
"...Miłość to raczej nie chemia, to nie są małpie gaje..."
|
|
 |
|
Więc ona kocha go „naj”, ale głównie „naj” jego hajs
|
|
 |
|
sorry, że tak nietrwałe są pozory że zamazały się wzory, sorry, że świat jest chory
|
|
 |
|
i piła wino, prosto z butelki, siedząc w piaskownicy o czwartej nad ranem.
|
|
 |
|
Wycisnę cie,bo jesteś pryszczem na dupie tej sceny!
|
|
 |
|
nie mów mi siemasz, bo się masz do mnie nijak!
|
|
 |
|
i widzę że muszę Ci udowodnić, że ze mną się Kurwo nie zadziera.
|
|
 |
|
w sercu mam miłość, w kieszeni pustkę, w głowie burdel.
|
|
 |
|
Trzeźwość bywa obrzydliwa. Życie złudzeniami jeszcze gorsze.
|
|
 |
|
wszystko sprowadza się do tego, żeby stanąć prosto, spojrzeć ludziom prosto w oczy, błysnąć zabójczym uśmiechem i powiedzieć: "spierdalajcie ,jestem boska".
|
|
 |
|
abrakadabra i kurwa znikasz . ;x
|
|
|
|