 |
jej oczy były przepełnione niemą prośbą o pomoc. nikt nie potrafił zrozumieć krzyku jej źrenic.
|
|
 |
Dziś nie wyglądam wystarczająco słitaśnie, abyś chciał zwrócić na mnie uwagę.
|
|
 |
Każdy chciałby wszystko naraz, zamiast starać się o trochę
|
|
 |
Gdy zobaczysz w moich oczach łzy, nie pytaj dlaczego, bo i tak Cię okłamię. Ale bądź przy mnie i oboje milczmy. Dla mnie cisza, to lekarstwo. Gdy zobaczysz mą pocięta rękę, nie pytaj, jak to się stało, bo i tak Ci nie powiem prawdy. Bo ja jestem inna. Mam swój własny świat. Zamykam w sobie ból. Chcę go udusić, a potem wypłakać. Cały czas z nim walczę. Nie umiem się zwierzać, bo bardzo mnie to boli. Wszyscy mają mnie za zakręconą dziewczynę, która cały czas się śmieje. Ale ja się śmieję, żeby nie płakać. Gdy popatrzysz w głąb mych oczu, poznasz prawdę. Tylko tak możesz zobaczyć, co czuję...
|
|
 |
To wcale nie tak , że tęsknię ... Po prostu czasem nadchodzą takie noce w które wszystko wraca . Powracają wspomnienia , myśli . Obrazy . Do oczu pomału napływają gorzkie łzy niespełnionych marzeń . Ale to nie tęsknota
|
|
 |
Ja wszystko wytrzymam, muszę tylko czuć, że zależy Ci na mnie..
|
|
 |
nie odkładaj mnie na potem bo... potem mnie już nie będzie.
|
|
 |
on: idziesz oglądać księżyc? ona: tak on: to pomyśl życzenie ona: na chuj, i tak sie nie spelni. ;q
|
|
 |
Kim był dla ciebie? - zapytał. Zamyślona wpatrywała się w okno, powstrzymywała od płaczu mimo, że jej oczy szkliły się. - Kim był...? Był moją duszą. - odparła, wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez. Ona, twarda dziewczyna, licząca niepełne 'dzieści', dziewczyna która nauczyła się życia w tak krótki czasie, dziś nie umiała, płakała za nim jak małe dziecko za ukochanym pluszowym misiem.
|
|
 |
Życie daje Ci kopniaka, a potem z uśmiechem pyta czy nie za mocno bolało.
|
|
 |
Bo w życiu bywa tak, że czasami możesz liczyć na obce osoby niż na niektórych bliskich ci ludzi...
|
|
 |
Są ludzie, za którymi jeszcze niedawno wskoczyłabym w ogień.Dzisiaj bym już nie skoczyła, dzisiaj bym podlewała ten ogień benzyną...
|
|
|
|