 |
z początku dobrze, bo z początku nie pękasz, aż przy dźwiękach mijających lat za szybami, zacząłem zastanawiać się nad tym co stało się z nami i czemu nie zarzucasz mnie tymi planami więcej, a głowa ciąży mi już prawie tak jak ręce.
|
|
 |
podobno miałeś na mnie plan, tak mi opowiadałeś kiedyś, wtedy jeszcze ze mną gadałeś, wtedy. a ja jak kretyn wierzyłem w twoje szepty i byłem gotów oddać im się bez reszty.
|
|
 |
znowu czuje twój zapach na ustach, gdy patrzę jej w oczy, choć to kolejna z nocy kiedy nie ma cie obok, mam na wyciągnięcie ręki szczęście, cel widzę częściej, daje słowo oddałbym wszystko żeby dziś być gdzieś z tobą
|
|
 |
so am i wrong or up my way in the sky cause i can never deny these feelings, how can i ever stop when i don't want to give up
|
|
 |
pamiętasz jak znosiłam więcej niż wszystko by Cię przy sobie zatrzymać? teraz siedzę i szyderczo zapominam o Twoim pierwszym 'kocham', monotonnie myśląc o ostatnim 'przepraszam'.
|
|
|
|