 |
Poniżyłeś mnie tak bardzo, że nie mogłam nawet stanąć na własnych nogach, Twój duch nawiedzał mnie zawsze, kiedy byłam sama jednak teraz wszystkie świeczki się wypaliły, a drzwi są zamknięte na łańcuch. Tym razem nie mam żadnych wątpliwości, znalazłam sposób, żeby skończyć z wszystkimi Twoimi gierkami..
|
|
 |
Skończyłam z tym, zapominam o Twoich pocałunkach i ruszam dalej, nie będzie więcej żadnych nieprzespanych nocy, od teraz będzie ze mną w porządku, teraz jest mi lepiej, gdy Cię nie ma.
|
|
 |
Wyrzuciłam całe swoje życie, śmiałeś się i nazwałeś to grzechem, to nigdy nie był dobry sposób, żeby to rozpracować, nie po takiej nocy jak ta. Czekałam na telefon od Ciebie, teraz siedzę sama w ciszy i wiem, że chciałbyś, żebym się za Tobą uganiała ale jestem zbyt zmęczona proszeniem Cię o cokolwiek.
|
|
 |
ze mną można tylko w dali znikać cicho
|
|
 |
Co z tym czasem, kiedy mówiłeś mi, że jestem wszystkim czego kiedykolwiek potrzebowałeś, jak mogłeś tak po prostu się pojawić, a potem odejść.
|
|
 |
Miłość, coś o czym nie wiesz nic bo miłość nie odwraca się i nie ucieka, nie zostawia Cię w mroku,
Ty mówisz mi, że Twoje uczucia się zmieniły i że nie chcesz zostać, łamać mojego serca i cóż, kochanie, jest już za późno.
|
|
 |
Radzę sobie bez ciebie, kochanie i jest o wiele lepiej mi bez ciebie, kochanie.
Jak to jest beze mnie, kochanie?
|
|
 |
Wiem, że moje serce nigdy nie będzie takie samo ale powtarzam sobie, że będzie dobrze nawet w moje najsłabsze dni.
|
|
 |
Obudziłam się dziś późno i wciąż czuję ukłucie bólu, ubrałam się w pośpiechu i włożyłam uśmiech na twarz - stałam się trochę silniejsza. Jechałam do pracy i staram się ignorować ten ból więc włączyłam radio, głupia piosenka sprawiła, że myślałam o tobie. Słuchałam przez minutę i zmieniłam ją. Skończyłam już z nadzieją, że możemy się dogadać, skończyłam też z uczuciem kręcenia się w miejscu pozwalając ci ciągle wywlekać moje serce i skończyłam z myśleniem, że mógłbyś się kiedyś zmienić..
|
|
 |
jedynie siedziałam i słuchałam. słuchałam każde słowo które wypowiadał. uśmiechając się, w myślach dokładnie analizowałam to co mówił. miałam wrażenie jakby wprost mówił mi co mam robić, jak mam się zachowywać jeśli chcę aby coś z tego było. z tym, że ja sama nie wiem czego chcę. mam w głowie mętlik. natłok nerwów i negatywnych emocji zabija we mnie wszystko co najlepsze. mogłabym spróbować, pozwolić aby to zakwitło, ale co jak znowu się nie uda? mam stracić kolejnego przyjaciea? nie przeżyłabym tego. a jednak słuchałam, w pewnym sensie pragnąc tych słów.
|
|
 |
Mnie jest przykro codziennie
i jakoś żyję.
|
|
 |
Zastanawiam się, czy przetrwamy tę próbę. Co stanowi granicę pomiędzy rzeczywistością a marzeniem? Wszystko jest w zasięgu ręki, wystarczy tylko.... Proszę, wystarczy tak niewiele.
|
|
|
|