 |
Please forgive me i can't stop loving you
|
|
 |
powiedziałem parę zbyt łatwych słów, parę zbyt trudnych wiem ile można zepsuć w ułamek sekundy
|
|
 |
Doprowadzał mnie do łez tysiące razy, zadawał mi ból jakiego nie jesteś w stanie sobie wyobrazić. Po mimo łez i bólu ten chłopak jest lekiem, chociaż nie jest czułym człowiekiem , to w jego objęciach czuje sie bezpieczna/ dzrzefko
|
|
 |
Ty pilnuj moich snów i przychodź kiedy chcesz,
te chwile z moich dni do jednej dłoni zbierz
i nie pocieszaj mnie i tak tu będę stał,
bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart.
|
|
 |
I też czasem tęsknisz i patrzysz w gwiazdy,
nasz wzrok krzyżuje się gdzieś wśród galaktyk.
Tam nie ma prawdy, tak czasu nie cofniesz
pozwól sobie zapić, zabić i zapomnieć.
|
|
 |
Warto nie pamiętać, ot tak spalić zdjęcia,
w innych objęciach poszukać szczęścia
i przezwyciężać ten ciężar w głowie
niż nękać osobę, której dałeś odejść
|
|
 |
Pomyśl o wszystkich momentach bez wsparcia,
pomyśl o przykrościach i o wszystkich starciach
i zrozum, że zamknięty rozdział to nowa szansa.
|
|
 |
Czas leczy rany, więc czas się oswoić,
pierdolić to, zapij, zabij, zapomnij.
|
|
 |
- Co u ciebie? - usłyszałam za sobą, stojąc w kolejce po piwo na kolejnym niedzielnym festynie. Moje ciało zadrżało, a usta nie były w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. Nie odwróciłam się, nie chciałam na Niego patrzeć, to by za bardzo bolało. Ale wspomnienia i tak powróciły, słysząc Jego głos i czując Jego zapach. - Wiedziałem, że cię tu spotkam. - dodał pewny siebie. - Już od dawna chciałem z tobą porozmawiać. Myślę, że tamtego dnia oboje popełniliśmy błąd. Co byś powiedziała, gdybyśmy.. - Nie. - syknęłam odchodząc i tym samym żegnając Jego osobę raz na zawsze. [ yezoo ]
|
|
 |
musisz mi pomóc, bo jestem zmęczony jak bóg, który harował przez tydzień i nie stworzył świata.
|
|
|
|