![tutaj żeby żyć musisz trzymać się zasad stawiać kolejne kroki z głową uniesioną ku górze tylko nocami samotnie w poduszce zatapiasz kolejne łzy nigdy przy innych. nawet lekkie zawahanie się tutaj grozi śmiercią to tutaj nie Ty decydujesz o tym jak żyjesz a żyjesz tak jakby dzisiejszy dzień miałby być Twoim ostatnim. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
tutaj żeby żyć, musisz trzymać się zasad, stawiać kolejne kroki z głową uniesioną ku górze, tylko nocami samotnie w poduszce zatapiasz kolejne łzy, nigdy przy innych. nawet lekkie zawahanie się, tutaj grozi śmiercią, to tutaj nie Ty decydujesz o tym jak żyjesz, a żyjesz tak, jakby dzisiejszy dzień, miałby być Twoim ostatnim. / endoftime.
|
|
![wtedy sukces idealny zbieg okoliczności zawarty był w każdym z tamtych uśmiechów promienie słońca przebijające źrenice to było warte warte wszystkiego. za każdym razem uwiecznianie chwil na błahych kadrach by nie zapomnieć by stały się wieczne i trwały najdłużej znacznie dłużej niż My chociaż każde z Nas doskonale wiedziało że tych wszystkich uczuć tego co tak naprawdę było i jest pomiędzy Nami nigdy nie będziemy w stanie umieścić w żadnych pikselach. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
wtedy sukces, idealny zbieg okoliczności zawarty był, w każdym z tamtych uśmiechów, promienie słońca przebijające źrenice, to było warte, warte wszystkiego. za każdym razem, uwiecznianie chwil na błahych kadrach, by nie zapomnieć, by stały się wieczne i trwały najdłużej, znacznie dłużej niż My, chociaż każde z Nas doskonale wiedziało, że tych wszystkich uczuć, tego co tak naprawdę było i jest pomiędzy Nami, nigdy nie będziemy w stanie, umieścić w żadnych pikselach. / endoftime.
|
|
![miliony myśli tych prawdziwych traktowanych jako żarty ukrywane uczucia gdzieś pomiędzy każdym ze słów chwile zawahania pustka opętała wnętrze tamten uśmiech zastąpiony znikomym znakiem zapytania to było coś co czuliśmy co nigdy nie miało prawa wyjść na jaw to bolało i przegrało wraz z naszym odłożeniem siebie na później. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
miliony myśli, tych prawdziwych traktowanych jako żarty, ukrywane uczucia gdzieś, pomiędzy każdym ze słów, chwile zawahania, pustka opętała wnętrze, tamten uśmiech zastąpiony znikomym znakiem zapytania, to było coś co czuliśmy, co nigdy nie miało prawa wyjść na jaw, to bolało i, przegrało wraz z naszym odłożeniem siebie na później. / endoftime.
|
|
![dziś nie odbieram już telefonu nie analizuję starych esemesów zatrzymanych gdzieś na dnie skrzynki odbiorczej nie czytam zapełnionego milionami rozmów archiwum na gadu nie przeglądam jego zdjęć uśmiechając się do ekranu nie zwracam uwagi na jego imię widniejące w prawym dolnym kąciku pulpitu nie wierzę w jego słowa w te obietnice dzisiaj nie czuję już nic dla mnie dzisiaj on już nie istnieje. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
dziś nie odbieram już telefonu, nie analizuję starych esemesów zatrzymanych gdzieś na dnie skrzynki odbiorczej, nie czytam zapełnionego milionami rozmów archiwum na gadu, nie przeglądam jego zdjęć uśmiechając się do ekranu, nie zwracam uwagi na jego imię widniejące w prawym dolnym kąciku pulpitu, nie wierzę w jego słowa, w te obietnice, dzisiaj nie czuję już nic, dla mnie dzisiaj on już nie istnieje. / endoftime.
|
|
![Znów opowiem Ci o tym jak to wszystko jest bez sensu. Jak się czuje bezradny. Jak ślepo moje dłonie szukają ciepła. Nie ma Cię nie ma nas. Nie ma jutra tak samo jak wczoraj które mnie oszukało.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
|
Znów opowiem Ci o tym jak to wszystko jest bez sensu. Jak się czuje bezradny. Jak ślepo moje dłonie szukają ciepła. Nie ma Cię, nie ma nas. Nie ma jutra, tak samo jak wczoraj, które mnie oszukało.
|
|
![w tej chwili do góry podnoszę głowę patrzę w niebo właśnie tak tutaj już Ciebie nie ma tutaj już nie istniejesz. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
w tej chwili, do góry podnoszę głowę, patrzę w niebo, właśnie tak, tutaj już Ciebie nie ma, tutaj już nie istniejesz. / endoftime.
|
|
![w tej chwili? pieprze to życie które i tak za każdym razem w jakiś sposób skopie po dupie jak zwykle zbyt późno uświadomi nam co powinniśmy zrobić z czym poczekać a co być może sobie odpuścić. i to właśnie dzięki niemu nasze dzisiaj wygląda znacznie inaczej niż wyobrażalibyśmy sobie je wczoraj. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
w tej chwili? pieprze to życie, które i tak za każdym razem w jakiś sposób, skopie po dupie, jak zwykle zbyt późno, uświadomi nam co powinniśmy zrobić, z czym poczekać, a co być może, sobie odpuścić. i to właśnie dzięki niemu, nasze dzisiaj wygląda znacznie inaczej, niż wyobrażalibyśmy sobie je wczoraj. / endoftime.
|
|
![od pewnego czasu wśród innych nie szukam już ideałów bo wiesz przy Nim one po prostu przestają się liczyć tracą na wartości w tej chwili i za każdym następnym razem On jest ponad tym co idealne. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
od pewnego czasu wśród innych, nie szukam już ideałów, bo wiesz, przy Nim one, po prostu przestają się liczyć, tracą na wartości, w tej chwili i za każdym następnym razem, On jest ponad tym co idealne. / endoftime.
|
|
![i wiesz chciałabym iść gdzieś gdzie droga byłaby mi zupełnie obca gdzie na co dzień inni nie zadawaliby zbędnych pytań. w miejsce w którym nie byłoby mnie dla nikogo choć na chwilę gdzieś gdzie kolejny wdech wewnętrznie nie rozrywałby płuc nie sprawiał bólu. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
i wiesz, chciałabym iść gdzieś, gdzie droga byłaby mi zupełnie obca, gdzie na co dzień, inni nie zadawaliby zbędnych pytań. w miejsce, w którym nie byłoby mnie dla nikogo, choć na chwilę, gdzieś gdzie kolejny wdech, wewnętrznie nie rozrywałby płuc, nie sprawiał bólu. / endoftime.
|
|
![noc w słuchawkach kolejny klasyk kubek gorącej czekolady ogrzewa dłonie. spoglądam w gwiazdy znowu zatracając się w blasku ich światła mam nadzieję że właśnie w tej chwili On również się im przygląda że uśmiechając się wspomina tamte chwile kiedy to niebo było wspólne. kiedy te gwiazdy na niebie kreśliły dla nas uśmiech kiedy nazywaliśmy je swoimi imionami i żałuje że dokładnie w tej chwili nie może przytulić mnie do siebie szepcząc do ucha tak jak kiedyś że to gwiazdy właśnie przy mnie wymiękają bo dla Niego ja jestem jakby tą jedyną i najpiękniejszą z tego całego pieprzonego gwiazdozbioru. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
noc, w słuchawkach kolejny klasyk, kubek gorącej czekolady ogrzewa dłonie. spoglądam w gwiazdy, znowu zatracając się w blasku ich światła, mam nadzieję, że właśnie w tej chwili, On również się im przygląda, że uśmiechając się wspomina tamte chwile, kiedy to niebo, było wspólne. kiedy te gwiazdy na niebie kreśliły dla nas uśmiech, kiedy nazywaliśmy je swoimi imionami, i żałuje, że dokładnie w tej chwili, nie może przytulić mnie do siebie, szepcząc do ucha, tak jak kiedyś, że to gwiazdy właśnie przy mnie wymiękają, bo dla Niego ja jestem, jakby tą jedyną i najpiękniejszą z tego całego, pieprzonego gwiazdozbioru. / endoftime.
|
|
![i chcę każdego dnia budzić się ze świadomością że to wszystko nadal ma sens że ma szansę przetrwać pomimo stawianym na każdym kroku przeciwnościom że my możemy istnieć wciąż będąc obok siebie. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
i chcę każdego dnia budzić się, ze świadomością, że to wszystko nadal ma sens, że ma szansę przetrwać, pomimo stawianym na każdym kroku przeciwnościom, że my możemy istnieć, wciąż będąc obok siebie. / endoftime.
|
|
![pamiętasz? bez jakichkolwiek 'zawsze na zawsze' mieliśmy być ważniejsi od słów być tylko dla siebie przeciw wszystkiemu. endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
pamiętasz? bez jakichkolwiek 'zawsze na zawsze', mieliśmy być ważniejsi od słów, być tylko dla siebie, przeciw wszystkiemu. / endoftime.
|
|
|
|