 |
nie zostało nic, dlatego nie ma już mnie i Ciebie
Nie ma co gadać, po co udawać, że jeszcze coś nas łączy
Stara zasada, miasto Warszawa. Zdjęcia do pieca, nie ma co czekać, sprzątnij ten pierdolnik
|
|
 |
siemasz, siemasz, cześć, cześć.
zobacz jak szybko czas mija, wciąż upływa czas
|
|
 |
“ Była zachwycona. Miała władzę nad jego duszą i ciałem, całą noc przewracał się w łóżku, myśląc o niej. Ponieważ ona przez całą noc robiła to samo, można było powiedzieć, że spędzili ją razem. ”
|
|
 |
Ciało pamięta przelotny dotyk, parę godzin bycia z kimś zostaje na lata. Zapach włosów, potu, wilgotności, przypływa znikąd w środku dnia. (..)
W inżynierii nazywa się to pamięcią plastyczną materiału, w chemii pamięcią substratu. W życiu - tęsknotą."
|
|
 |
co to jest wiernosc?poczucie,ze posiadam na zawsze czyjes cialo i dusze?
|
|
 |
niektorzy wydaja sie szczesliwi,po prostu nie mysla o tym. inni snuja plany na przyszlosc.i poki pochlania ich realizacja tych planow , sa jak byki wpatrzone w toreadora: reaguja instynktownie,pra do przodu,na oslep.zdobywaja samochod,czasem nawet ferrari,sadza,ze to jest sens zycia i nigdy nie zadaja sobie pytan.ale pomimo wszystko w ich oczach odbija sie smutek duszy, z ktorego nawet nie zdaja sobie sprawy.
|
|
 |
kazdy z nas jest katedra. rosniemy,zmieniamy sie, natrafiamy na slabe punkty,ktore trzeba naprawic,nie zawsze wybieramy najlepsze rozwiazania,ale pomimo wszystko wciaz przemy naprzod,probujemy trzymac pion i padac na kolana nie przed scianami,oknami czy drzwiami, ale przed pusta przestrzenia w ktorej czcimy i podziwiamy to co jest dla nas cenne i wazne.
|
|
 |
|
Bez uczuć się umiera, nawet utrzymujac tętno.
|
|
 |
I nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni.
Ich pragnień, ich gestów, ich wyrazów ich twarzy
Ich prawdy, ich szczęścia i chyba nawet ich marzeń.
|
|
 |
Daj mi przeżyć w miejscu pełnym rozczarowań i szczęścia. Daj mi przeżyć, bo mam sentyment do tego miejsca
|
|
 |
a co jeśli to ja dźwigam sens, którego łakniesz?
|
|
|
|