 |
jesteś moją motywacją do życia.
|
|
 |
jeśli ma się dla kogo wstawać, kocha się nawet poniedziałek.
|
|
 |
Pamiętam Twoje
pierwsze ''kocham'' .
|
|
 |
Prawdziwa miłość
przetrwa każdą rozłąkę .
|
|
 |
Mogłabym nie spać tylko po to by słuchać jak oddychasz.. Patrzeć jak uśmiechasz się, gdy śpisz.
|
|
 |
Dla Ciebie potrafię się uśmiechać nawet gdy jest źle.
|
|
 |
Tak naprawdę ludzie wcale nie chcą się o tobie niczego dowiedzieć, po prostu próbują cię jakoś zaszufladkować. Całe dwie sekundy zajmuje im określenie, kim jesteś, a gdy nie pasujesz do ich pochopnej definicji, denerwują się albo złoszczą.
|
|
 |
Ty nie wiesz jak to jest... Nie wiesz, jak to jest czuć się źle między ludźmi - w szkole, na ulicy, w autobusie... Nie wiesz, jak to jest czuć się obserwowanym, ocenianym i wyśmiewanym.Nie wiesz. A skoro nie wiesz - nie zrozumiesz mnie.
|
|
 |
Może to wszystko na tym polega by żyć dla kogoś?
|
|
 |
Cisza z Twojej strony zawsze była czymś co głęboko we mnie uderzało. Wiedziałeś, jak nienawidziłam, kiedy nie miałam z Tobą kontaktu, kiedy próbowałam się do Ciebie dodzwonić, a Ty nie odpowiadałeś. Zawsze znajdywałeś idealne wymówki, aby uciec przed szczerością. Kłamałeś mnie od początku naszego związku. Nigdy nie byłeś takim człowiekiem, jak myślałam, że jesteś. Oszukiwałeś mnie na każdym, możliwym kroku. Wydawałeś mi się zupełnie kimś innym niż byłeś, ale Ty okazałeś się zwykłym egoistą, sukinsynem, który nie wiedział nawet co oznaczają dwa ważne słowa w życiu człowieka. Powtarzałeś mi dość często, że mnie kochasz, że jeśli przetrwamy najgorsze chwile, to będziemy już zawsze razem. Pamiętasz, jak walczyliśmy o to, abyś przeżył, czy może już zapomniałeś? Oczywiście, że nie pamiętasz. Bo to była jedynie zagrywka z Twojej strony. Próbowałeś wzbudzić we mnie litość i zagrać na moich uczuciach. Nie widziałeś, jak bardzo możesz mnie tym zranić.
|
|
 |
Moja dusza jest na skraju załamania. Niszczysz ją z każdą sekundą coraz bardziej. Odbierasz mi normalne życie, sprawiasz, że czuję, iż stoję jedynie na cienkiej linii, od której zależy cała moja przyszłość. Muszę Ci przyznać, że robisz to perfekcyjnie. Masz tak dopracowany szczegół, że stopniowo pozbawiasz mnie sił. Nie masz żadnych skrupułów. Nie liczy się dla Ciebie to, że dobijasz mnie coraz bardziej. Wsadzasz w moje ciało głęboki nóż. Zadajesz głęboki cios prosto w serce, a ja znów czuję, że jestem nikim dla Ciebie. Odbierasz mi całą nadzieję na miłość i poczucie bezpieczeństwa. Znów jestem dla Ciebie nic nie znaczącą osobą. Na każdym kroku podkreślasz mówiąc mi wprost, że jestem tylko śmieciem dla Ciebie. I ja to czuję, wiesz? Czuję i to dokładnie. Dlatego chcę odejść, chcę umrzeć, bo wiem, że znikając z tego świata, Ty odczujesz ulgę i wolność.
|
|
 |
Jestem zmęczona walką o innych . Teraz usiądę i sprawdzę , kto będzie walczył o mnie./
|
|
|
|