 |
Kiedyś będę Cię miała na wyłączność . I nikt ani nic mi Cię nie zabierze .
|
|
 |
Nie wraca się do drugiej osoby, tylko z miłości. wraca się do widoku oczu,które wpatrywały się w nasze. powraca się do koniuszków palców, za których dotykiem tęskni nasze ciało. wraca się do uśmiechu, który rozświetlał każdy, nawet najbardziej szary dzień. wraca się do człowieka, bez którego życie nie ma sensu. od którego jesteśmy tak bardzo uzależnieni . < 33
|
|
 |
Szukam "tego" w kimś, ale nigdzie nie ma. Nie ma, nie ma, nie ma. Tylko w nim było. < 33
|
|
 |
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi,jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daję krok do przodu. !
|
|
 |
od zawsze coś mnie do Ciebie ciągnęło, odkąd Cię ujrzałam - podświadomie wiedziałam. mimo iż nie żywiłam do Ciebie choćby najmniejszej sympatii z początku, lecz tylko pozornie
|
|
 |
pamiętam każdą datę, która miała w sobie coś z nas
|
|
 |
i teraz już nie potrafisz nawet spojrzeć w moje oczy, tak centralnie. tylko raz umiałeś
|
|
 |
nigdy nie będę w stanie kogoś już pokochać, wiem to. jestem świadoma tego, jak mnie zniszczyłeś, nieświadomie, ale nadal chcę Cię kochać, bo zasługujesz na to. jednakże obecnie wiesz już wszystko, więc nie jest to w pełni nieświadome. po prostu zwracasz uwagę na swoje potrzeby, nie kochasz, nie znasz bólu
|
|
 |
traktujesz mnie tak oschle, tak ozięble, obojętnie, nieczule. a każde z tych zachowań kroją moje serce na pół, zadają mu niewysłowione ciosy, ranią, pozostawiają znamiona, niemające się już nigdy zabliźnić
|
|
 |
widzę w Tobie coś więcej, być może sam w sobie tego nie dostrzegasz, nieskromnie powiem, że jestem Ci potrzebna, by wydobywać z Ciebie to, co najlepsze. chyba nie widzisz tego, jak one uzewnętrzniają to, co w Tobie najgorsze, czego powinieneś żałować, jednak Ty zaślepiony ich figurą i sztucznym uśmiechem, nie jesteś świadom
|
|
 |
kurczowo trzymam się wyimaginowanej liny, utkanej z kruchej nadziei w nas
|
|
|
|