 |
Jestem odrobiną samotności,
odrobiną ignorancji,
garścią narzekań.
— L.P-Faint.
|
|
 |
Kiedy boli, oddychaj.
Kiedy pali, oddychaj.
Wiem co czujesz,
zaczerpnij powietrza, oddychaj, wyrzuć to, oddychaj.
Zamknij swe oczy.
Nie tłum tego w sobie.
Oddychaj.
— B.J.
|
|
 |
To straszne uczucie,gdy uświadamiasz sobie ,że nie masz już nikogo do kogo mógłbyś się w każdej sekundzie odezwać.
|
|
 |
Przecież tak miało być ,wszyscy o tym wiedzieli tylko nie Ty.
|
|
 |
Wciąż uciekamy przed tym za czym stale biegniemy. Pieprzony absurd./em-out
|
|
 |
Ból staje się fantomowy. /em-out
|
|
 |
Czuję tylko bezsilność, bezsilność jako stan ciała, bezsilność rozmiękczającą kości, zamieniającą mięśnie w wiszące bezładnie sznurki./j.żulczyk
|
|
 |
I ja zgubiłam siebie w tym wszystkim, i nie ma w ogóle już mnie, bo całe ja rozszczepiło się na okruchy./j.żulczyk
|
|
 |
jestem potencjalnym samobójcą z miłości przez utopienie, jestem jak otwarta czakra, cieknący kran i krwawiący nos./j.żulczyk
|
|
 |
Nażarłaś się szczęścia to teraz rzygaj.
|
|
 |
Kiedy uświadomisz sobie ,że mnie niema,nie dziw się bo sam pozwoliłeś mi odejść.Odeszłam po cichutku ,nawet nie zauważyłeś ,chociaż to i tak bez znaczenia przecież nie byłam ważna.Przykro ,że byłam tylko jak był problem Przyjacielu....
|
|
|
|