 |
znów byłam naiwna. rozum kolejny raz wygrał z sercem.
|
|
 |
wiem, że to już koniec. to koniec mojej miłości do Ciebie. mam taką nadzieję. na pewno już dla mnie nie istniejesz, jako mężczyzna. najgorsze jest to, że tylko to sobie wmawiam.
|
|
 |
i byłam pewna, że akurat Ty nigdy mnie nie zawiedziesz.
|
|
 |
i kiedy będę już wystarczająco silna, usunę Cię nawet ze znajomych na fejsie.
|
|
 |
"To nie koniec, to początek, wierz mi, będzie dobrze." ;)
|
|
 |
chciałabym jakoś wyjebać z mózgu płat czołowy, który steruje mową, myślami, emocjami i ruchem. przynajmniej nie mówiłabym o nim, nie myślałabym o nim, nie kochałabym go i nie mogła biegać za nim jak jakaś skończona kretynka.
|
|
 |
''najważniejsze jest podejście, a dzisiaj mam złe"
|
|
 |
"za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć, ale ambicja brała górę, by zostawić to dla siebie"
|
|
 |
"coś pękło kiedy przyszła codzienność i wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol"
|
|
 |
"mówił, że by za nią umarł
kurwa, nigdy nie widziałem żeby ktoś się tak rozumiał"
|
|
 |
"Kiedyś zmierzałem do szczęścia, dziś nie wiem sam, gdzie biegnę
Bo niebo jest już chyba zbyt odległe"
|
|
 |
"Ty połóż się przestań wierzyć spróbuj zasnąć
bo wiara i nadzieja częściej niż latarnie gasną"
|
|
|
|