 |
usiadła na skraju łóżka, wpatrując się w podłogę. na jej twarzy odbijało się światło
wpadającego przez okno blasku księżyca. była bezsilna - wiedziała , że znowu pakuje
się w to gówno, które ją niszczy - gówno, zwane miłością.
|
|
 |
Siedzę bezczynnie na kanapie z kubkiem kawy w ręku. Pustym wzrokiem patrzę w ubraną niedawno choinkę. Blask światełek odbija się w moich tęczówkach ,z kuchni płynie zapach placków . Nie czuję magi świąt mimo iż pod choinką gromadzi się coraz więcej ozdobnych paczek, wszyscy sprzątają każdy kąt . a ja? Ja wiem że w te święta w moim sercu będzie pustka, brak kogoś bardzo ważnego.
|
|
 |
Pierwszy śnieg przyniósł jej jego . Jego zapach był tak cudowny , że nie zamieniłaby go nawet na najdroższe perfumy . Kolor jego tęczówek był tak rozkoszny , że mając paletę barw nie zmieniałaby go na żaden inny . Jego usta były tak słodkie , że nie dało się ich porównać z jakimikolwiek słodyczami . Jego spojrzenie mówiło jej wszystko co chciała usłyszeć , a jego głos oczyszczał jej duszę . Był idealny , nie potrzebowała nic w nim zmieniać . Jego serce biło ciepłem niczym bojler , a każdy dotyk kusił .
|
|
 |
Pierwszy śnieg przyniósł jej jego . Jego zapach był tak cudowny , że nie zamieniłaby go nawet na najdroższe perfumy . Kolor jego tęczówek był tak rozkoszny , że mając paletę barw nie zmieniałaby go na żaden inny . Jego usta były tak słodkie , że nie dało się ich porównać z jakimikolwiek słodyczami . Jego spojrzenie mówiło jej wszystko co chciała usłyszeć , a jego głos oczyszczał jej duszę . Był idealny , nie potrzebowała nic w nim zmieniać . Jego serce biło ciepłem niczym bojler , a każdy dotyk kusił .
|
|
 |
Mocno z całym sił ściskał moje serce utrzymując mnie przy życiu . Był , trwał , oddychał - dla mnie . Każde jego drgnienie , każde słowo sprawiało , że moje serce biło mocniej z sekundy na sekundę wywołując szczery uśmiech na jego rozbitej twarzy .
|
|
 |
Jej głos zadrżał , a jego ciało lekko opadło na ziemię . ' Skarbie ! Skarbie ' Wołała coraz to ciszej . Było za późno . Trzymała jego rękę krzycząc z ciszonym głosem jego imię . Sprawdziła puls na nadgarstku . Jego ciało było blade i zmarznięte . Na próżno . Zniżyła się ku jego sylwetki z nadzieją w sercu , że usłyszy bicie jego serca . Była rozpalona , ból głowy nie dawał jej spokoju . Jego serce biło .. biło coraz ciszej z coraz większymi przerwami . Otworzył oczy , ścisnął jej dłoń i szepnął ' Kocham Cię ' zamykając oczy . Jego usta dziwnie posiniały , a serce się zatrzymało . W oczach dziewczyny pojawiły się łzy . Krzyczała w niebo odgrażając się Bogu . ' Zabrałeś mi go , oddam Ci siebie ' powiedziała łykając tabletkę za tabletką .
|
|
 |
Podążając ścieżkami wspomnień szukała choć iskierki nadziei na dobrą przyszłość . Zagubiła się pomiędzy strachem , a jego odbiciem . Panicznie bała się co teraz będzie . Nie było go , nie było . Był kiedyś , nie ma go teraz i nie będzie . Biegła coraz to prędzej , szukając bicia jego serca w swoim wnętrzu .
|
|
 |
Zanim Cię spotkałam, nie wiedziałam, co to znaczy spojrzeć na kogoś i po prostu uśmiechać się bez powodu.
|
|
 |
A jeżeli w nocy przyjdzie do Ciebie gruby Pan, w czerwonym ubranku i będzie chciał Cię zapakować do worka, to nie przestrasz się. Powiedziałam Mikołajowi, że chce Cię pod choinkę .
|
|
 |
Uśmiechnął się do mnie, burząc w ten sposób wewnętrzny mur, jaki wzniosłam, żeby się obronić przed zachwyceniem nim po uszy.
|
|
 |
Tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata. odejść, nie pozostawiając po sobie żalu. z daleka od tych kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu, od tych jebanych uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi. w takich chwilach zatracam się w muzyce, bo tylko ona rozumie ból.
|
|
 |
Jestem bardzo ciekawa o czym myślisz patrząc na mnie, w moje oczy.
|
|
|
|