 |
Siedzisz, chodzisz, siadasz, biegasz obok mnie, parę dni temu siedziałeś, chodziłeś i biegałeś ze mną.
|
|
 |
niebo? nieba nie chce. piekło też jest kiepskie, bo nie ma tam lodówek, a ja nie lubię ciepłej.
|
|
 |
a ze związków na chemii, to ja miałam ledwo 3.
|
|
 |
piszę, bo mam w głowie zbyt wiele przeszkód.
|
|
 |
wiem jak Pezet wiem lecz to zadna sztuka, cos nie fair? to przez was juz nie umiem ufac..
|
|
 |
minął dzień od podjęcia Twojej decyzji, była negatywna, na zmianę wpadałam w monotonnie śmiechu przeplatanego z płaczem, przestałam się szykować przy lustrze godzinę i wylewać na siebie litry czekoladowych perfum - zresztą Twoich ulubionych, przestałam także cieszyć sie pełnią życia. Ale spokojnie, nie przejmuj się mną, przecież przy podjęciu decyzji nie było Ci mnie szkoda.
|
|
 |
jestem, przechadzam się po szkole, przebiegam Ci pod nosem, macham, skaczę, gimnastykuje się przed Tobą a Ty i nie dajesz oderwać swojego wzroku od tej dziwki.
|
|
 |
nie wiem nawet co on teraz czuję, nie wiem co myśli i gdzie jest, jestem ciekawa czy czuję tą samą pustkę co ja, czy czuję się beze mnie niepewnie i czy daje sobie z tym radę.
|
|
 |
i co? i czar prysnął, w mgnieniu oka, jak pstryknięcie palcami tak szybko, że ledwo zauważalnie.
|
|
 |
Wrzucam luz, bo na chuj mam się spinać, jebać to nie mój klimat, ich życiorys to kpina.
|
|
 |
Ja nie szukam w tym sensu, liczą się tylko zyski ludzka natura najbardziej kurewska ze wszystkich.
|
|
 |
Pierwszy oddech masz od matki, my weźmiemy twój ostatni.
|
|
|
|