 |
|
Chciałbym móc wiedzieć jak to jest żyć w bezdechu i tęsknić za kimś, chciałbym poczuć to ciepło w Twoich ramionach i to przyjemnie kojące bicie zakochanego serca. Chciałbym liczyć z Tobą gwiazdy, czytać Tobie wiersze. Chciałbym ogrzewać Twoje dłonie i mówić jaka jesteś piękna. Chciałbym wiedzieć chociaż, że istniejesz. Źle mi bez Ciebie, czuję się taki samotny i szary. Chciałbym wypełnić pustkę w sercu naszą miłością i doświadczać jej każdego dnia na nowo
|
|
 |
żeby czas zatrzymał się, choć na krótką chwilę, a My cofając każde z tamtych słów, za sobą zostawiając ten nieznany rozdział życia, zaczniemy na nowo. tym razem siebie znając już na pamięć, ze świadomością wad i każdej z zalet. skończymy wspominać, rozdrapywać blizny przeszłości, a liczyć będą się jedynie kolejne sekundy bycia obok siebie, teraz tylko ta teraźniejszość, gdzie słowo 'My' znów jest wspólne, i już nigdy, w żaden sposób nie podzieli się na dwa, osobne fragmenty. / endoftime.
|
|
 |
Nachylił swoją glowę tak,by znaleźć się tuż przy mojej twarzy.Czule odgarnął mi wlosy z czoła i podniósł mój podbródek tak bym na niego spojrzała-Nie wierzysz mi prawda?-Spytał na co ja spuściłam z niego wzrok.-Mówiłem Ci,że jestem tu specjalnie dla Ciebie.Z nią nic mnie juz nie łączy-próbował mi wytłumaczyć lecz ja nie chciałam go słuchać.Odepchnęłam go delikatnie-Byłeś z nią 4 lata,mnie znasz od 2 tygodni i co?Miłość od pierwszego wejżenia?-Zadrwiłam i wyszłam z pokoju pozostawiając go samego.Nie wierzyłam w to co mówił,ani w żadne jego gesty.Alkohol szumiał mi w głowie,lecz byłam świadoma każdego swojego słowa.Nie wierze juz w nic.W żadne zapewnienie,w żadne czułe słowo.Zmieniłam się.Z romantycznej dziewczyny stałam się zimną i egoistyczną osobą..Nie chce krzywdzić,lecz wiem,że im się należy.Niejednokrotnie płakałam nie móc spać w nocy.tęskniłam i topiłam smutki w butelce wódki.Tegoroczne walentynki spędzę podobnie.Samotnie, bo czas mojej miłośi juz dawno przeminął..|| pozorna
|
|
 |
kocham cię. przestań istnieć / żulczyk
|
|
 |
te teksty, wynikają jedynie z doświadczenia. wczorajszy dzień? mieszam z dzisiejszym, przeszłość łącząc z przyszłością, daje mi dziś, dzisiejszą teraźniejszość, w której każde z Nas, po prostu z czasem, zgubiło ten pierdolony sens bycia. / endoftime.
|
|
 |
|
Czasem życie bywa strasznie, okropnie ironiczne.
Podsuwa nam pod nos to, czego pragniemy, a jednocześnie nie pozwala nam tego wziąć.
|
|
 |
|
Mówisz, że mnie znasz, ale czy widziałeś mnie chociaż raz bez makijażu? Czy widziałeś jak płaczę, albo co jadam na śniadanie. Czy wiesz jaki jest mój ulubiony sok i przy jakiej piosence zasypiam? Wiesz jakich piosenek słucham aby się rozbudzić i jak tańczę? Ile słodzę herbatę i jaką pijam? A może wiesz kogo mam na tapecie w komputerze i jak wybieram ubrania na dany dzień? Nie wiesz? To jakim prawem mówisz, że mnie znasz?
|
|
 |
|
Czy żałuje? I tu nagle nic. Chciałbym wykrzyczeć że tak, ale dalsze tłumaczenia czego, nie miałyby juz sensu..
|
|
 |
|
W mojej szkole dzieją się rzeczy o jakich się psychiatrom nie śniło. -.-
|
|
|
|