 |
Bo zwykle jest tak, że nie cenimy tego co mamy, a jak stracimy, to tęsknimy i wspominamy.
|
|
 |
Gdy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać. / Pezet
|
|
 |
Znasz na bank kogoś, z kim chwilę trwają zbyt krótko. Tak krótko, że nawet całe życie to za mało.
|
|
 |
Najgorsze uczucie na ziemi gdy nie potrafisz ocenić, opisać swojego stanu. Gdy nie możesz płakać, ani się śmiać - takie otępienie.
|
|
 |
Jak chciałaś kurwa zabłysnąć, to było się brokatem posypać.
|
|
 |
nie chciałam wiele. potrzebowałam tylko prawdy. kilku minut szczerej rozmowy - bez zahamowań, sekretów, i odwracania wzroku. czy to tak wiele prosić Cię o prawdę, po tych wszystkich nieprzespanych, i poświęconych Ci nocach? po każdej rozmowie, i każdym zrozumieniu? czy na prawdę nie zasługuję na szczerość? na kilka zdań wyjaśnień? czy na prawdę tak mało znaczyłam, by traktować mnie jak przedmiot - odstawić na bok, bo akurat teraz nie jest potrzebny?! / veriolla
|
|
 |
nie ważne jak daleko zaszliśmy, nie ważne kim teraz jesteśmy, na moich wspomnieniach nieodwracalnie wydrapane jest twoje imię, tak to prawda, sposób w jaki się czuję, kiedyś zwiastowało twoje milczenie, choć nie mogę przywrócić cię z powrotem, za każdym razem gdy zamknę oczy, gdy nie ma cię już ze mną, ja jestem z tobą./nieswiadomosc
|
|
 |
a żyć możesz dzięki temu, za co możesz umrzeć
|
|
 |
jesteś częścią mnie, już zawsze będziesz tutaj, stałeś się tym czego najbardziej się boję, uwięziony w moim sercu, tłuczesz o żebra jakbyś chciał uwolnić się zza więziennych krat, przyspieszasz mój puls, zabierasz mi powietrze, zatrzymujesz krew płynącą w żyłach, już nie ma odwrotu, żadnej drogi ucieczki, żadnego wyjścia awaryjnego ani planu B, moją jedyną nadzieją jest to, że w końcu pozwolisz mi zapomnieć o tym co zrobiłam, odpuścisz, uwolnisz. odejdziesz./ nieswiadomosc
|
|
 |
2. i jeśli nawet staraliśmy się do siebie wrócić, nie dało sie.
a kiedy udało się w końcu połączyć to nie było tak samo jak wtedy. bylo jakoś inaczej, jakoś dziwnie.
nie byliśmy szczęśliwi tak jak wtedy. nie umieliśmy zapomnieć o tym, co zrobiliśmy.
i tylko znowu cierpieliśmy po kolejnym rozstaniu. spieprzyliśmy to, rozumiesz? spieprzyliśmy .. / 170cm.pecha, 03.01.2010
|
|
 |
1. i może wtedy, kiedy to wszystko się zaczęło mogliśmy postąpić inaczej.
mogliśmy się wtedy nie spotkać, nie patrzeć sobie w oczy, nie rozmawiać.
i może gdyby wtedy było inaczej nie musielibyśmy się teraz rozstawać.
nie musielibyśmy cierpieć, nie przesypiać nocy,nie marnować pięknych
słonecznych letnich dni na siedzenie samotnie w pokoju i płacz.
a może tak właśnie miało być. mieliśmy się spotkać, patrzeć sobie w oczy, rozmawiać,
być razem, przeżyć to wszystko, co przeżyliśmy wspólnie, by zaznać tej odrobiny beztroskiego szczęścia.
może miało być tak dalej, choć te całe 3 lata. może nawet całe życie..
ale my nie potrafiliśmy tego docenić. nie potrafiliśmy cieszyć się tym szczęściem.
jedyne co zrobiliśmy, co potrafiliśmy zrobić to to wszystko spieprzyć.
teraz obojgu nam jest źle. oboje cierpimy. ale juz nie naprawimy tego, co zniszczyliśmy.
choćbysmy nie wiem jak bardzo chcieli nie będzie nam dane już być szczęśliwymi razem.
spieprzyliśmy to.
|
|
|
|