 |
Są takie dni, kiedy na pierwszy rzut oka wszystko jest dobrze. Ale nie czujesz się dobrze. Powiedziałabym nawet, że fatalnie. Nie wiesz do końca skąd to się wzięło i czemu działa tak przytłaczająco. Najgorsza jest świadomość, że nie da się tego tak łatwo pokonać. Toniesz w tym coraz bardziej z każdą sekundą. Nie ważne co sobie powiesz, żeby było Ci lepiej, jak mocno będziesz się uśmiechać i jak głośno śmiać, nic nie jest w stanie pokonać tego stanu. Dopóki sam nie przejdzie.
|
|
 |
wytykaliśmy sobie jakieś banały, ty chyba płakałaś a ja krzyczałem.
|
|
 |
Spojrzał mi w oczy. Czasem mam wrażenie, że to mu wystarcza, żeby znać moje myśli.
|
|
 |
sparzyłam sobie język łykiem kakałka. Niestety tak już jest, że to co kochamy najbardziej potrafi nas zranić
|
|
 |
Żadna kobieta nie zapomni swoich marzeń o tym, kogo chciała mieć
|
|
 |
Opiekuńczość mężczyzny wyzwala we mnie wielkie wzruszenie, które bardzo łatwo zamienia się w zauroczenie. Nie daj Boże odda mi on swój sweter, czapkę na uszy naciągnie, dłonie w dłoni ogrzeje! Nie daj Boże się zatroska, czy aby jadłam śniadanie, albo się bólem głowy zatrwoży! O, wtedy przepadłam
|
|
 |
A z pustką, którą w sobie nosisz, gdzie do tej pory zaszłaś? | Licia Troisi
|
|
 |
Dobry związek to akceptacja, seks i porozumienie.
|
|
 |
To mało istotne, tylko chce mi się płakać. Kiedy wącham twój kołnierz i czuję jej zapach.
|
|
 |
Miłość poznaje się po tym, że czyjegoś głosu pragniesz bardziej, niż ciszy.
|
|
 |
"Spójrzmy na siebie i poudawajmy, że nic nas nie łączy."
|
|
 |
Po jakimś czasie spotykasz go i dociera do ciebie jak bardzo byłaś głupia, jak naiwnie wierzyłaś w niemożliwe, jak wiele musiałaś poświęcić by być tylko zauważoną. Widzisz go i uświadamiasz sobie jak wielkim błędem było go kochać, jak wiele przez to straciłaś i kim się stałaś. Rozmawiasz z nim i już wiesz, że się nie zmienił, że to nadal ten sam dzieciak, tylko o kilka lat starszy. Patrzysz mu w oczy i nie dostrzegasz w nich nic wartościowego, nic co mogłoby być warte uwagi, nic czym mógłby ci zaimponować. Uśmiechasz się, ale już wiesz, że jest inaczej. Serce nie wariuje na jego obecność, nogi nie uginają się, kiedy w powietrzu wyczuwalny jest jego zapach. Podajesz mu rękę i żegnasz się, i nie myślisz, kiedy znów będzie ci dane go spotkać, już nie czekasz na niego w tramwaju, nie wypatrujesz zza szyby autobusu jego sylwetki na ulicy, już nie chcesz. Było, minęło. [ yezoo ]
|
|
|
|