|
“Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.”
|
|
|
Największym błędem jest udawanie, że to co nas boli, jest nam obojętne.
|
|
|
Moglibyśmy teraz porozmawiać i wszystko wyjaśnić, bez emocji. Trochę czasu minęło, moje życie zmieniło się w każdym aspekcie, twoje pewnie też. Nie mówię tu o zaczynaniu wszystkiego od nowa tylko o rozmowie dwóch osób, które były kiedyś dla siebie ważne i nie będą nigdy więcej.
|
|
|
Była niezorganizowana. Osobna. Miała swój świat. Czytała, czytała, czytała. Zachwycała się zdaniami, i słowami. Wzruszała wierszami. Rozumiała, co czyta. Świat był taki, jakim go czytała. Ludzie byli tacy, jakimi ich sobie idealizowała. Kochała, kochała, kochała. Pisała listy, nie spała, czasem cierpiała, żyła w uniesieniu. Nie zastanawiał się, ile kosztuje mleko i dlaczego drabiny straży pożarnej sięgają tylko do ósmego piętra (...) Pracowała. Żyła. Nie widziała nigdy dokładnie, jaka jest data i która godzina. Żyła.
|
|
|
- Kochanie, życie na tym polega. Na nieprzeciwnościach. Trzeba codziennie zaciskać zęby, a Ty rób to tak dyskretnie, żeby na twarzy mieć uśmiech. I próbuj. Dziś się nie uda - uda się jutro, jeżeli nie jutro... Kiedyś. Jeżeli będziesz dostatecznie długo próbować.
|
|
|
Płaczę. Idę ulicą i płaczę. Łzy mi wchodzą do ust. A taki byłem wesoły nie tak dawno, tak sobie szedłem w podskokach wesoło. A teraz płaczę. Cały brzuch mi się trzęsie od płaczu.
|
|
|
Niby dobrze a jednak coś jest kurewsko nie tak.
|
|
|
nie jestem już tą, którą pragnełeś.
Ale kocham cię tak mocno, że aż boli
|
|
|
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak "że można wytrzymać"
i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
|
|
|
"Będzie dobrze" i mogę napisać Ci to na każdej ścianie Twojego pokoju.
|
|
|
od jakiegoś czasu tak to jest,
że mam to wszystko gdzieś.
|
|
|
nawet nie chce mi się ubrać.
nie mogę sobie wyobrazić, że w ogóle będzie jakiś dalszy ciąg. nie wiem co z sobą zrobię.
zdaje mi się, że tak już zostanę w łóżku i będę spać, spać, spać.
|
|
|
|