 |
|
nie wiesz, czym jest miłość. nie można zasypiając, kogoś kochać, natomiast rano, budząc się, przestać.
|
|
 |
|
przyklejała uśmiech do twarzy wraz z nakładaniem podkładu na twarz. udawała szczęśliwą, by nie musieć, każdemu tłumaczyć, co jej zrobiłeś. najgorzej było, gdy zostawała sama, nie miała przed kim udawać, a samej siebie nie potrafiła oszukiwać.
zaczynała wtedy płakać z bezsilności, krzycząc z rozpaczy.
|
|
 |
|
- nic już nie pamiętam! nie pamiętam tego, jak pięknie mówiłeś o miłości, tego jak patrzyłeś w moje oczy, jak obiecywałeś, że nigdy nie opuścisz. - przestań łgać! twoje oczy, są przepełnione wspomnieniami.
|
|
 |
|
z miłości, można umrzeć.
nie wiem jak ty, ale ja wolę nie ryzykować.
|
|
 |
|
czuję się pusta.
nie, nie mam zbyt wysokiej samooceny.
po prostu wyprałam emocje, suszą się na balkonie.
|
|
 |
|
nie powinnam oczekiwać, więcej niż mam. obiecuję, że nie będę. kiedy tylko dostanę Ciebie.
|
|
 |
|
nie potrafisz wprost nie kochać mnie.
|
|
 |
|
tęsknota, bez wiedzy, że ten ktoś tęskni za tobą, równie mocno jest bezsensowne. niczym oddychanie, bez udziału powietrza.
|
|
 |
|
nie będę twoim planem 'B', kochanie. nie ten adres.
|
|
 |
|
błagam powiedz, że te wszystkie wylane łzy nie poszły na marne. powiedz, że kochasz.
|
|
 |
|
czytam z ruchu twoich warg. tyle mi pozostało. już nawet z oczu, sobie czytać nie pozwalasz ...
|
|
 |
|
wyrzuciłam wszystkie nasze wspólne zdjęcia, każdą z wiadomości od ciebie. i co.? nadal mi siedzisz w głowie. nawet stanie na rękach, w tej sytuacji, jest bezużyteczne i tak nie chcesz wyleźć.
|
|
|
|