 |
Bierze mnie w ramiona i tak stoimy nieruchomo, tuląc się w łazience. Och, uwielbiam, jak mnie przytula. Nawet jeśli jest apodyktycznym, megalomańskim dupkiem, to mój apodyktyczny, megalomański dupek mocno potrzebujący potężnej dawki czułości.
|
|
 |
WCIĄŻ CZUJĘ TWĄ OBECNOŚĆ.
|
|
 |
Tylko we śnie nie tracę Cię z oczu, dotykam ustami.
|
|
 |
Znów widzę Jego uśmiechniętą twarz, zadowolone oczy i serce bijące w normalnym rytmie. Ciśnienie ma w normie, a Jego nogi nie rwą się zbytnio w moją stronę. Dostrzegł mnie, to fakt, ale ja zrobiłam to już wcześniej, jeszcze zanim pojawił się tutaj, czułam, że znów będę musiała uporać się z własnymi pragnieniami. Macha do mnie, więc robię to samo, ale po chwili odwracam się, by uniknąć najgorszego. Wiem, że nie jest mój i nigdy nie będzie. Wiem, że jest sam, zupełnie tak jak ja, ale to nie zmienia faktu, że Jego serce nie dostrzega mojego. Wiem też, że Go kocham, choć nigdy Mu tego nie powiem. Czasami mi Go brakuje, choć nigdy nie był w moim posiadaniu. Tęsknię za Jego głupimi tekstami, choć jeszcze nigdy nie usłyszałam ich dostatecznie wiele. Chciałabym w końcu wyrzucić z siebie to uczucie, prosto w Jego serce, w oczy, usta. Chciałabym by dostrzegł, że jestem i że będę, ale zwyczajnie boję się stracić to, czego nigdy nie miałam. [ yezoo ]
|
|
 |
Wychodząc z siebie, nie trzaskaj drzwiami.
|
|
 |
zaczynasz żyć, gdy przestaje Cię męczyć przeszłość.
|
|
 |
|
To okropne uczucie,gdy osoba,z którą gadałeś kiedyś codziennie staje się zupełnie obca...
|
|
 |
|
Możesz uciekać przed przeszłością ale ona i tak Cię zrani. — melancolie
|
|
 |
|
pojebało się to wszystko i jeszcze doszczętnie wykruszają się resztki tego szczęścia, które we mnie zostało. każdej kolejnej nocy mam mniej łez i sił bym mogła je wylewać w poduszkę. może tak właśnie ma być, może to przejściowe, może to ta bolesna część tej pieprzonej układanki życia, która ma mnie czegoś nauczyć ? nie działa, tylko każda minuta daje mi do zrozumienia jak bardzo jestem beznadziejna. najzwyczajniej próbuję się poddać, nie walczę. po policzku spływa pierwsza łza i nim zdąży wsiąknąć w koszulkę ja już odpuszczam starania by cokolwiek naprawić. utożsamiam się z prawdą, a prawda jest taka, że sobie nie radzę.
|
|
 |
|
Nic nie kojarzy się z samotnością tak bardzo,jak milczący telefon
|
|
 |
myślałam, że to wszystko już minęło, że w sercu został tylko jeden maleńki ślad po Tobie, że malutka blizna, która nie zmienia nic w moim życiu, że spokojnie mogę z tym żyć. myliłam się, a nawet bardzo się myliłam. ten maluteńki ślad, maluteńka rana coraz częściej przewraca mi życie do góry nogami. wszystko co poukładałam rozwala.
|
|
|
|