 |
(..) czasami naszym jedynym lekarstwem jest trucizna, którą się otruliśmy..
|
|
 |
Historia zgubnej miłości, zakazanego uczucia, walki wobec świata.
|
|
 |
nie znienawidził miłości, tylko pokochał nienawiść... nic nie jest takie jakie mogło się wydawać.
|
|
 |
los rozrzucił karty , jesteś na przegranym polu , nie widzę w tobie szansy . / xxcookie
|
|
 |
Tak naprawdę tobą gardzę, podkreślam sarkazmem, że ujrzałem w tobie gwiazdę.
|
|
 |
Grzechów było wiele dobrze wiem, nie jestem święty
jestem jedynie człowiekiem i cały czas popełniam błędy :)
|
|
 |
Siemasz, co tam? Jakieś piwko zmotasz?
Spoko, mogę iść, pogadamy o głupotach.;)
|
|
 |
Możesz szczekać, a i tak mnie nie ugryziesz, jestem dziś wyżej i stamtąd już Cie nie słyszę. !
|
|
 |
Może nie wystarczę, ale będę tóż obok, prócz Ciebie nie ma mnie dla nikogo ♥
|
|
 |
Najbardziej na świecie pragnęłam tylko tego, by koszmary zostawiły mnie w spokoju.
|
|
 |
Obecnie, największą sztuką jest zamknięcie powiek bez strachu, że znowu spotkam Cię w śnie, tak idealnego i spokojnego z błogim uśmiechem, który kiedyś ofiarowałeś mi każdego niedzielnego poranka, gdy pełna spokoju budziłam się w Twoich ramionach. Bliska relacja z przeszłością jest trudna, wiesz. Czuję delikatne pocałunki, słyszę ukochany tembr głosu, jestem kupiona. Z letargu wyrywa mnie budzik, który jak zabójca odbiera mi Ciebie na całą wieczność. Wstaję i w pośpiechu biorę zimny prysznic zmywający ze mnie wszelkie uczucia, wraz z makijażem nakładam maskę złożoną z najcudowniejszych uśmiechów, którymi czaruję innych mężczyzn ze świadomością, iż żaden nie będzie mi tak bliski jak Ty.
|
|
 |
całkiem szczerze? naprawdę tęsknię za Tobą. nie doceniałam tego co robiłeś specjalnie dla mnie. denerwowałeś się gdy paliłam, bo po prostu nie chciałeś żebym szybko odeszła, to wszystko z troski o mnie. czasami sprowadzałeś na ziemię moją rozmarzoną duszę, ponieważ bałeś się o to, iż zawiodę się na ludziach i marzeniach, których nadal mam za dużo. zjebaliśmy. zgubiliśmy się w szaroburej rzeczywistości. wiesz czego brakuje mi najbardziej? blasku Twoich kolorowych tęczówek, przytulania tak mocnego, że prawie pękały mi żebra, żartów, które są dla Ciebie tak silnym uzależnieniem jak dla mnie szlugi, chociaż bywały irytujące to doprowadzały mnie do łez ze śmiechu, a wszystkie dzikie szały denerwowały moją babcię. naprawmy to, błagam.
|
|
|
|