 |
Kiedyś Ci powiem jak nudne były dni bez Ciebie. Gdy za tęsknotę służyły łzy, zamiast uśmiechu był smutek, że nawet najgorsza pogoda nie przeszkadzała mi, aby w chwili, gdy najbardziej Ciebie potrzebowałam, móc wyjść na dwór i zapalić papierosa. Kiedyś Ci opowiem jak silna była moja miłość do Ciebie.
|
|
 |
I wiesz co? Już nie zwracam uwagi na to, że serce mi pęka. Że łzy aż palą moje policzki, smutek wykrzywia mi twarz i to czy żyję, czy nie straciło znaczenie. Nie obchodzi mnie już żadna z tych rzeczy. Więc albo stałam się kompletnie nieczuła, albo po prostu przyzwyczaiłam się do bólu.
|
|
 |
Nie oddalaj się teraz, kiedy najbardziej Ciebie potrzebuję. Nie zabieraj mi uśmiechu na twarzy, który przecież tak uwielbiasz. Nie mów mi, że możemy zostać przyjaciółmi, bo tego mogłabym nie przeżyć. Nie chcę za przyjaciela kogoś, z kim kiedyś dzieliłam mój świat. Komu oddałam serce, a on je pogniótł i wyrzucił do kosza.
|
|
 |
` Powiedz mi, że modlitwa o swoje szczęście to nie egoizm...
|
|
 |
będziemy mówić sobie ' kocham '. Oto, cała filozofia.
|
|
 |
w takich chwilach jak ta, orientuję się ile popełniłam w życiu błędów. :(
|
|
 |
` Trzeba żyć. I nieważne, że czasami jest Ci przykro.
|
|
 |
` jednak mimo wszystko kocham Cię za przeszłość..
|
|
|
|