 |
|
Patrząc na Twoje zdjęcie z upływem czasu nauczyłam się powstrzymywać cisnące się do oczu łzy. Nie zaciskam z tęsknoty pięści i spontanicznie wstając z krzesła nie uderzam nią z całej siły w ścianę. Wpatruję się w Twoje oczy i się po prostu uśmiecham. Wracam do tych chwil, kiedy stałeś na przeciw mnie ogarniając swoimi źrenicami moje ruchy. Spoglądając na Twoje wargi, staram sobie przypomnień smak Twoich ust. Te kuszące muśnięcia o mój policzek czy składane pocałunki na czole, które dawały mi poczucie bezpieczeństwa i przynależności do Ciebie. Słuchając Twojej ulubionej nawijki nie wybucham spazmatycznym płaczem wsłuchując się w każdy wers. Znam każde słowo tekstu na pamięć, w myślach nawijając razem z raperem. Siedząc w Twojej bluzie i czując zapach Twoich perfum nie łkam z bólu, a cieszę się, że zostawiłeś mi coś po sobie. Kiedy jest mi zimno wkładam ją na siebie, jakbyś to Ty mnie tulił oddając swoje ciepło. Z czasem przyzwyczaiłam się do tęsknoty, próbując ją minimalizować.
|
|
 |
może i lepiej, że to zakończy się teraz nim jeszcze do końca się nie rozpoczęło.
|
|
 |
kto jest doobry z fizyki lub ang ;D zgłaszać sie .;d
|
|
 |
i znów chora, tym razem nie z miłości. zapalenie gardła -.-
|
|
 |
jutro należy tylko do Nas.
|
|
 |
ale mimo szczęścia, które mi dajesz boję się, nie wiem czy powinnam juz się angażować, otworzyć serce i pozwolić Ci się w nim rozgościć. to wszystko, przez tamtego frajera. to przez niego boję się znowu być szczęśliwa.
|
|
 |
uwielbiam to, jak się o mnie martwisz. codziennie mówisz, że tęsknisz, co sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech. ja też czekam na każdy weekend, który jest tylko nasz.
|
|
 |
Dobrze jest tęsknić, gdy tęskni się z wzajemnością.
|
|
 |
pocałowali się, a potem zapłonął w nich ogień.
|
|
|
|