 |
już starczy tysiąc wylanych łez,bezsennych nocy,szukanie pomocy w blantach,szukanie sensu życia. czas odejść od pewnej części życia,która tylko potrafiła mnie wyniszczać. czas przeszłość zostawić za sobą,nie chcę być tą która nie wie po co żyje i jaki jest jej cel w życiu. chcę zacząć nowe życie,poznać nowych ludzi,zacząć żyć tym co jest teraz,a nie ciągle się odwracać i żyć tym co odeszło,co tak bardzo nie pozwalało mi na normalne życie.czas wyeliminować pewne rzeczy,wziąć się w garść,iść dalej zamiast ciągle stać w miejscu nie wiedząc w którą stronę podążyć.
|
|
 |
chcę zrozumieć,że będzie już tylko lepiej.
|
|
 |
będę czekała na Twój znak.
|
|
 |
''wspomnienie,smutek i łzy.''
|
|
 |
''też miałeś przed oczami koniec?''
|
|
 |
"W ogóle od dawna nie dbam już o wielkość źrenic
przez to,że rzeczywistość jest tak ciężko zmienić.''
|
|
 |
''użalam się nad sobą i to nie jest spoko.''
|
|
 |
i dlaczego nie jest jak dawniej?
|
|
 |
|
To jest takie beznadziejne przeświadczenie, że moje życie stoi w miejscu, a jeżeli już z wielkim trudem zrobię jakiś krok to dążę donikąd. Przeszłość uwiązała mnie skutecznie, a ja tak nie chcę. Już po prostu nie chcę marnować kolejnych miesięcy, nie chcę oddalać się od znajomych. To jest okropne, bo już sama widzę tą negatywną zmianę i ona tak cholernie mi przeszkadza. Mam dosyć samej siebie i tego, że tak bardzo sobie z tym wszystkim nie radzę. Boże, nie wiem dlaczego mi na to pozwoliłeś. Nie wiem czy właśnie tego chciałeś, abym znalazła się na dnie i sama, krok po kroku próbowała stamtąd się wydostać. A to boli, bo wiem, że nie tak ma wyglądać życie dziewczyny w moim wieku. Nie powinnam siedzieć i płakać, dumać i analizować, tęsknić i cierpieć. A wszystko to robię i pozbawiam się szansy na fajne wspomnienia, które kiedyś powinnam opowiadać swoim dzieciom, a tak to co im powiem? Chyba nie to jak bardzo cierpiałam i tkwiłam w jednym punkcie. / napisana
|
|
 |
chciałam skończyć wszystko,lecz zobaczyłam,że nie warto.
|
|
|
|