 |
czasem człowiek musi stracić, by zobaczył, czy kochał. [ vixen ]
|
|
 |
Życie mija, a my uczymy się, jak żyć bez miłości.
|
|
 |
Ktoś mi kiedyś powiedział, że przepraszanie nie jest ujmą na honorze, a ten, kto wybacza, jest wielkoduszny.
|
|
 |
Już dziś podziel się swoją radością, już dziś pomódl się przez chwilę, już dziś uroń choć jedną łzę, już dziś zacznij żyć naprawdę, już dziś zacznij marzyć. Dziś. Bo nigdy nie wiesz, czy nadejdzie jutro.
|
|
 |
ile trzeba czekać na coś co się nigdy nie wydarzy?
|
|
 |
Odkąd ostatnio gadaliśmy spotkałem Cię przelotem w sklepie i może lepiej, bo nie do końca wiem co mógłbym Ci powiedzieć. Z tamtych obietnic został pył, który rozsypał czas po glebie Czytaj, że nie zostało nic, dlatego nie ma już mnie i Ciebie. Nie ma co gadać, po co udawać, że jeszcze coś nas łączy? Zdjęcia do pieca, nie ma co czekać, sprzątnij ten pierdolnik i pokaż, że mnie kochasz, odwróć się i ruszaj w pościg. / diox
|
|
 |
Nie mam na tyle siły, by trzymać się z dala od ciebie.
|
|
 |
może powinnaś zacząć jeść makijaż, żeby mieć piękne wnętrze, suko.
|
|
 |
ja, głupia, niedoświadczona szesnastolatka i ty niemądry, nieświadomy niczego piętnastolatek. mimo tego, wiedzieliśmy, że to co jest w naszych sercach to własnie miłość. prawdziwa, niedorosła miłość. pamiętasz nasze wielkie plany? to jak obiecywałeś, że nigdy mnie nie zostawisz? to jak mówiłeś, że nigdy nie doprowadzisz mnie do płaczu? skłamałeś. skłamałeś dlatego, bo wierzyłeś we mnie. jako jedyny, wierzyłeś. byłeś pewny, że nie popełnie tych błędów, które popełniłam. ale każdy chyba powinien dostać drugą szansę? tą jedyną, ostatnią. jesteśmy tylko ludźmi. każdy popełnia błędy. nikt nie jest idealny. ale pomóż mi stać się lepszą, pomóż mi. bądź przy mnie tak jak wtedy, obiecaj to samo, mów to samo. a już nigdy, niggdy nie zawiodę. obiecuję.
|
|
 |
co miesiąc wracam w miejsce, które do końca życia będzie przypominało mi Ciebie. spędzam wiele godzin słuchając piosenek, które kojarzą mi się tylko z Tobą, wpatrując się w pełnie księżycam wracając do dwudziestego trzeciego września, przypominając sobie wszystko, dokladnie co się wydarzyło. przypominając sobie chwile, gdy przytulałeś tak mocno, patrzyłeś tak słodko, całowałes tak cudownie, mówiłeś tak, że motylki nie ustawały. i nie ustają do tej pory. ciągle wspominając te chwile czuję w brzuchu motyle, które nie chcą się zatrzymać. a w sercu wciąż czuję Ciebie.
|
|
 |
nie jestem w stanie w żaden sposób pokazać jak bardzo jesteś dla mnie ważny, jak wielką część mojego życia zajmujesz, jak bardzo Cię pragnę, jak bardzo chcę znów poczuć smak Twych ust, jak bardzo znów chcę poczuć się bezpieczna w Twoich ramionach, jak bardzo tęsknie i jak bardzo Cię kocham. nigdy w życiu nie czułam czegoś tak pięknego. czegoś, czego nie da wyrazić się słowami. jesteś pierwszą i jedyną osobą w moim życiu, która znaczy dla mnie najwięcej. więcej niż rodzina, zdrowie, życie. więcej niż papierosy, aparat, gitara i komputer. więcej niż te rzeczy od których jestem uzależniona. z tych czterech rzeczy jestem w stanie się wyleczyć. z Cienie nigdy. jesteś chorobą. chorobą, na którą nie ma leku. niewyleczalna choroba, na ktorą można umrzeć.
|
|
|
|