 |
będziemy żyć, będziemy marzyć w cieniu naszego świata.
|
|
 |
what do you think i feel when i'm, when i'm kissing you?
|
|
 |
atomowe drogi, nuklearny wschód słońca, zostawili mnie zupełnie samą, spadające gwiazdy eksplodujące na morzu.
|
|
 |
ponad planetami, ponad ciałami galaktyki.
|
|
 |
Nie. W moim przypadku było odwrotnie. Nigdy nawet przez głowę by mi nie przyszło, żeby zwrócić na ulicy uwagę na kogoś takiego jak on, a jednak… Nie mogłam powiedzieć, że go kocham, ale czułam, że gdyby ktoś wziął ogromny ołówek z różową gumką na końcu i wymazał jego postać z kart mojego życia, już nigdy nie byłabym szczęśliwa. Było to z jednej strony przygnębiające, ale z drugiej podsycało dodatkowo uczucia, które budził we mnie sam tembr jego głosu. Najpierw poczułam jego zapach. Później dopiero dotyk dłoni na ramionach, delikatny, ciepły oddech na policzku i jego usta, muskające moją skórę. Westchnęłam i otworzyłam oczy. Wszystko zniknęło, a ja poczułam, że całe moje życiowe szczęście odlatuje właśnie ostatnim samolotem do przeszłości. 2/2
|
|
 |
Siedząc na krześle, podkuliłam nogi pod brodę. Objęłam je ramionami i oparłszy policzek na kolanie, przymknęłam oczy, rozkoszując się zapachem kawy, który unosił się w przestrzeni nad stołem. Nigdy, w całym swoim życiu, nie wypiłam łyka tego napoju, jednak uwielbiałam ten zapach. Zawsze kojarzył mi się z nim.Przymknęłam oczy, a do mojej głowy momentalnie zaczęły wdzierać się wspomnienia. Jego silne ramiona. Skóra pachnąca deszczem. Delikatne dźwięki piosenek Eda Sheerana, ulatujące ze starego radia w kuchni. Smak porannej kawy w jego oddechu i w pocałunkach. Nigdy nie pomyślałabym, że coś takiego może mnie spotkać. Pewnie większość dziewczyn na moim miejscu powiedziałoby ze łzami wzruszenia w oczach coś w stylu, że „tacy faceci jak on, nie zakochują się w takich dziewczynach jak ja”. 1/2
|
|
 |
Nigdy do nikogo pierwsza nie pisałam. Ale wiedząc, że to jest jedynym sposobem na przedłużenie mojego optymistycznego nastawienia do świata, to będę to robić. On jest tego wart... Widząc powiadomienie o nowej wiadomości już kąciki moich ust unoszą się ku górze. A to, co czytam powoduje przyciąganie niczym magnes, tych kącików do uszu. Nigdy mnie nie zawodzi. On nie..
|
|
 |
Od maja, jak głupia, kiedy tylko wyszło słońce brałam jakąś książkę, czy gazetę, cokolwiek, słuchawki z mp3, poduszkę, koc i wychodziłam na balkon smażyć się na słońcu. Chciałam się ładnie opalić, dla niego. Chciałam go poznać na początku wakacji. Był to najlepszy moment. Codziennie przechodziłam obok jego domu dwa lub więcej razy. Ale nigdy go nie spotykałam. Jego brata, rodziców, psa - owszem, ale nie jego. Rejestracje samochodów parkujących na chodniku przed jego domem znam na pamięć. Trzy. Z balkonu, klatki schodowej i salonu widzę jego poddasze. Ale co z tego? Jest koniec wakacji. Został "aż" tydzień. Mieszka tam, gdzie studiuje, na pewno... Cholera! Nie tak miały one wyglądać..
|
|
 |
" Nic nie jest warte, by przejmować się niczym. " ..
|
|
 |
pomachaj na do widzenia, tutaj nic się nie zmienia.
|
|
|
|