 |
człowiek uczyni wiele by go lubiano, i uczyni wszystko, by mu zazdroszczono.
|
|
 |
nie czekaj, pora nigdy nie będzie idealna.
|
|
 |
" Pomyśl o rzeczach, przy których inne bledną (...) Poproś o to, aby radość to była rzecz zwykła... " ..
|
|
 |
wolę umrzeć niż być trendy.
|
|
 |
jutro to jedyny dzień w roku, który pociąga lenia.
|
|
 |
" Miłości trzeba szukać wszędzie, nawet za cenę długich godzin, dni i tygodni smutku i rozczarowań. " No właśnie! A on coo? ..
|
|
 |
Chcesz tyle powiedzieć, przekazać, pokazać, narysować, zaśpiewać, poskładać, ale najzwyczajniej nie wiesz jak. Nie potrafisz. Czujesz się beznadziejnie. I to od dłuższego czasu..
|
|
 |
jestem sobą kiedy o tym nie wiem, czujesz?
|
|
 |
On stracił swój świat, więc próbował przenieść się do innego, paląc za sobą wszystkie mosty, zrywając wszystkie kontakty. Był w wielkim mieście zamieszkanym przez ponad osiem milionów ludzi, ale był też sam i całkowicie mu to odpowiadało. Zdusił w sobie tęsknotę za przyjaciółmi i poprzednim życiem – teraz został tylko on.
Ona dopiero odkrywała swój świat i chciała w nim żyć bez końca, chociaż brzmi to niesamowicie naiwnie i dziecinnie. Chodziła do pracy, spotykała się z przyjaciółmi, chodziła na parady. Nie spaliła za sobą mostów, bo jeszcze żadnych nie zbudowała.
|
|
 |
Nie będzie mógł obserwować, jak z miłością układa ich synka do snu. Nie zobaczy jej, jako starszej pani, z czego zawsze się śmiał. Nie zaprowadzą wspólnie ich synka do szkoły. Nie zobaczą, jak dorasta. On nie chciał wiele; chciał podziękować jej za wszystko, co zrobiła; chciał zaśpiewać jej jeszcze jedną kołysankę i pożegnać się z nią, bo przecież nie odchodzi się bez pożegnania, prawda?
|
|
 |
A teraz… Jej nie ma obok. Nie może już jej dotknąć. Nie może jej nauczyć kolejnej piosenki. Nie pójdzie z nią na kolację. Nie zaśpiewa na karaoke. Nie ochroni przed burzą. Nie może jej pocałować. Nie może jej opowiedzieć kolejnego dowcipu, nie może pokazać jej świata, tak jak o tym marzyła – bez żadnych rezerwacji, wcześniejszego przygotowania – po prostu spakować się i wyjść, tylko we dwójkę. Może tylko patrzeć na zdjęcia, które nawet w połowie nie oddają jej uśmiechu, iskier w oczach, miękkości włosów, po prostu niczego, zwykłe kawałki papieru. Każdego ranka, zaraz po przebudzeniu miał nadzieję, że wszystko było tylko snem, ale w ciągu kilku sekund na łóżku siadała rzeczywistość i wzruszała bezradnie ramionami.
|
|
|
|