 |
|
Staliśmy naprzeciwko siebie.
Czułam krople deszczu spływające mi po twarzy.
Deszczu wyrzeczeń i pożegnań.
|
|
 |
|
Miałaś wszystko.
jego serce, ciało.
Teraz nie masz nic oprócz wspomnień.
|
|
 |
|
I ta dziwna pewność,
że to właśnie on, już do końca.
|
|
 |
|
To takie dziwne, że przy Tobie polubiłam wszystko,
na co wcześniej nawet nie potrafiłam patrzeć.
|
|
 |
|
Czuła się bezpieczna i uwięziona w jego silnej ręce,
i niepotrzebne były słowa.
|
|
 |
|
Mojemu sercu czasami zdarza się krwawić,
dziś robi to wyjątkowo mocno.
Chyba Cię tracę, a nie chcę.
|
|
 |
|
Misiu, mój słodki pluszaku przepraszam
bardzo, że w mej wyobraźni przekształcam
Cię na jego kształt, mam nadzieje, że nie
jesteś zły.
|
|
 |
|
Stanęłam na środku ulicy i rozpięłam płaszcz
rozłożyłam szeroko ręce, spojrzałam na zakrapiane śniegiem niebo
i z uśmiechem krzyknęłam, że cudownie jest umierać z
miłości do Ciebie.
|
|
 |
|
Próbowałam być cicho,
wstrzymałam oddech, stopy stawiałam bezszelestnie niczym kot,
ale serca nie potrafiłam uciszyć.
|
|
 |
|
Rozumiem każde słowo, które mówisz
i staram się jak mogę, by nie być daleko od Ciebie.
|
|
 |
|
Chcę, by mój świat był Twoim, a Twój moim.
Na tym polega przyjaźń.
|
|
 |
|
Dwadzieścia cztery smutki to cała moja doba.
|
|
|
|