 |
Niebo było szare, ulice osiedla ucichły.Siedzieli na czwartej ławce od wejścia.Chłopak nieśmiało sięgnął do kieszeni spodni i wyjął małego pluszowego misia.Chrząknął głośno- Mam coś dla Ciebie.- powiedział spoglądając w jej stronę. Dziewczyna uśmiechnęła się kiedy wręczył jej podarunek.- Dziękuję. Jest śliczny.-odparła i ucałowała jego policzek. Chłopak położył dłoń na jej udzie a jej serce zabiło mocniej.W pięści ścisnęła pluszaka i poczuła jak czyjeś wargi muskają jej usta.
|
|
 |
Zegar wskazywał drugą. Odstawiła kakao na ławę i spojrzała na chłopaka który w tym momencie chwycił ją w tali i położył zaczynając ją całować. Roześmiała się a on obsypywał pocałunkami jej policzki i szyję. W końcu dotarł do ust a ona spragniona jego smaku zaczęła go całować tak namiętnie jakby już nigdy nie mogła go mieć przy sobie. Delikatnie przygryzał jej wargę czując jak się uśmiecha.- Zostań przy mnie na bardzo długo.- wyszeptała mu do ucha kiedy pochylał się nad nią.- Na zawsze wystarczy?- spytał spoglądajac w jej oczy.- Nie. Zostań dłużej niż zawsze.
|
|
 |
I powiedz mi prosze po co ja się staram? Po to żeby płakać , cierpieć i czuć ten cholerny ucisk w sercu? Tonie samowite jak bawisz sie moimi uczuciami .
|
|
 |
- Zawsze chciałam to zrobić! - powiedziała po chwili podchodząc do jego szafy. Wyjęła dużą koszule w kratę i ubrała ją na siebie. Puściła oczko do chłopaka rozwalonego na łóżku a on tylko zasyczał uśmiechając się jak głupek . Rzuciła się do niego na łózko i kładąc się na nim pocałowała. Uwielbiała być przy nim , w porównaniu do jego postury była drobna nawet ze swoim wzrostem 174cm.
|
|
 |
Jesli do ciebie nie dzwoni, to znaczy, że o tobie nie mysli.
Skoro doprowadza do tego, e czegos sie po nim spodziewasz, a potem nie dotrzymuje słowa w mniej ważnych sprawach, tak samo bedzie w sprawach wielkich. Pamietaj o tym i zrozum, że nie martwi go to, że cie rozczaruje.
Nie warto byc z kims, kto nie dotrzymuje obietnic.
Jeżeli nie stac go na niewielki wysiłek i zrobienie czegos, co by cie uspokoiło i załagodziło stale powracajacy konflikt, oznacza to, że nie szanuje twoich uczuc i potrzeb.
|
|
 |
- Nie byłem, aż tak pijany! - Stary, pytałeś własną matke czy ma dzieci. xD
|
|
 |
"Przecież nikt nas tu nie zna..." - najlepsza zachęta na robienie głupot w obcym miejscu xD
|
|
 |
Cudowna jest myśl, że on też czasem o mnie myśli i tęskni.
|
|
 |
Jak byłam młodsza, to nienawidziłam chodzić na śluby, prawie wszystkie ciotki i przestarzałe krewne podchodziły do mnie, szturchały mnie w ramię mówiąc 'no, to teraz twoja kolej.! '. Przestały jak zaczęłam im robić to samo na pogrzebach. xD
|
|
 |
jestem typem dziewczyny, która dusi wszystko w sobie, ale nie prosi o pomoc, bo liczy na to, że oczy powiedzą wszystko.
|
|
|
|