 |
"Idź własną drogą, bo w tym cały sens istnienia żeby umieć żyć bez znieczulenia.."
|
|
 |
nie odzywam się bo chcę, żebyś za mną tęsknił głuptasie. żebyś pożądał zapachu moich włosów, który tak uwielbiasz. żebyś czuł pulsujące w Twoich skroniach zniesmaczenie przez to, że przez tak długi okres czasu nie widziałeś mojego spojrzenia. pragnę, abyś z tęsknoty wyprasował każdą ze swoich koszul jakie posiadasz, doskonale wiedząc jak nienawidzisz prasowania. wtedy będę miała pewność, że tęsknisz. tęsknota zmusza nas do robienia dosłownie wszystkiego, byleby nie myśleć. nawet jeśli miałoby to być liczenie uderzeń wskazówki zegara w przeciągu minuty czy skrupulatne obserwowanie stygnącego kakao.
|
|
 |
wiedziałam, że totalnie mi odbiło, kiedy najpierw przystawiłam dyktafon do Twojej klatki piersiowej, a później nagrany dźwięk ustawiłam na dzwonek telefonu.
|
|
 |
i chyba obchodzą ich tylko ich chuje, bo napewno nie interesują się tym co czuję.
|
|
 |
wszystko jest normalnie jak nie masz punktu odniesienia.
|
|
 |
patrz, tyle lat, nic się nie zmienia. browary w dłoniach, jointy w zębach i miłość w burdelach.
|
|
 |
ratuj się, nie mnie, nie nas. nadszedl juz mój czas i nic z tym nie zrobisz ziom.
|
|
 |
chlać do białego rana, tracąc przy tym nadzieję. kilku lubiło melanż, ale tylko na grubo.
|
|
 |
tu w gówno wdepnąć to było kurwa, jak splunąć.
|
|
 |
piliśmy i ćpaliśmy i mam przez to nowe blizny.
|
|
 |
a jesli mówisz o mnie źle, to bądź pewny, że cie pierdolę.
|
|
 |
moje życie jest zbyt szybkie, pare osób mnie skresliło.
|
|
|
|